eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKlient z kartą płatniczą nie jest gorszy od klienta z gotówkąRe: Klient z kartą płatniczą nie jest gorszy od klienta z gotówką
  • Data: 2004-03-30 20:43:05
    Temat: Re: Klient z kartą płatniczą nie jest gorszy od klienta z gotówką
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Glenn" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:c4c07k$cge$1@news.onet.pl...

    > Na taką okoliczność należy wcześniej zaopatrzyć się w aktualny cennik i
    w
    > razie czego uruchomić PIH ;-)

    W sklepie powinna być wystawiona cena. I ona jest wiążąca. W praktyce
    jednak można targować. No i tu już wiele nie zdziałasz. Jak sklep powie,
    ze gotówką 100 zł, a kartą 103 zł, przy wystawione cenie 105 zł, to wiele
    się nie da powalczyć.

    Co do zasady, to zakaz pobierania prowizji od transakcji od klienta wynika
    z umowy pomiędzy akceptantem, a sklepem. Więc można napisać skargę do
    akceptanta kart (jest na kwitku). Czy to coś da? Podejrzewam, że
    pojedyncza skarga spłynie po nich, ale jak wiele osób napisze takie same
    skargi na ten sam sklep, to akceptant coś będzie z tym musiał zrobić
    choćby dla swojego spokoju. W umowach mają kary umowne, a w ostateczności
    rozwiążą umowę ze sklepem. No oczywiście sklep może podpisać umowę z innym
    akceptantem, ale ilość tych nowych akceptantów jest skończona i po pewnym
    czasie może się okazać, ze nikt nie chce współpracować z takim sklepem.
    Wówczas sklep nie będzie mógł akceptować kart. Ponieważ taki scenariusz
    wydaje się możliwy, więc podejrzewam, że już samo zagrożenie napisaniem
    skargi do akceptanta powinno ochłodzić zapał sprzedawcy do obciążania
    prowizją.

    A tak na marginesie, to dziwię się, że to taki problem, bo ja kartami
    posługuję się od bardzo dawna, w zasadzie odkąd się pojawiły pierwsze
    PolCardy. I to dość regularnie, kilka razy dziennie. W tym czasie
    spotkałem się dwukrotnie z takim problemem. Raz mój bardzo dobry kolega
    sprzedając mi aparat fotograficzny w sklepie przez siebie prowadzonym i w
    zasadzie po cenie zakupu z hurtowni powiedział wprost, że albo wezmę sobie
    kasę z bankomatu obok albo doliczy mi te kilka złotych, bo koleżeństwo
    koleżeństwem, ale dopłacać nie będzie i uznałem to za naturalne i
    zrozumiałe - zapłaciłem gotówką.

    Drugi raz na stacji paliw jednej ze znanych sieci spotkałem się z taką
    kombinacją, że dają karty stałego klienta upoważniające do zniżki, ale
    warunkiem jest płatność gotówką, a nie kartą. Wywaliłem pismo do zarządu
    tej sieci w Polsce, ale odpisali, że to sprawa ajenta i ich nie dotyczy.
    Dalej nie drążyłem, paliwa tam nie kupuję i już. Dziwię się więc, że
    problem urósł do takich rozmiarów. Jeśli sklep chce doliczyć prowizję, to
    kalkulujemy, czy taniej u nich, czy u konkurencji i tyle.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1