eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKultura wypowiedzi pracowników mBankuRe: Kontakty osobiste w rzeczywistosci z rodzina Bolanowskich
  • Data: 2004-02-15 08:21:56
    Temat: Re: Kontakty osobiste w rzeczywistosci z rodzina Bolanowskich
    Od: Dentarg <d...@i...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 15 Feb 2004 00:03:16 +0100, "Malinka" <m...@w...pl> wrote:

    >Wielu pracownikow, nie wszyscy jednak, uzywa przeklenstw, tak jest w wielu
    >firmach, wiec nie podnosilabym alarmu.
    Wiadomo, że w złości można kląć, ale tak na codzień? W mojej firmie
    tak nie ma, nie przypominam sobie, żebyśmy kiedyś na klientów naszej
    firmy użyli jakiegoś negatywnego określenia. Nie raz zastanawialiśmy
    się co napisać na stronie WWW, tak żeby było to najbardziej czytelne,
    ale na pewno nie wiązało się to z inwektywami pod adresem klientów. Z
    reguły mowimy o nich per - ludzie, juzusie, juzerzy, klikacze, itp
    .... najczęściej ludzie.
    Na pewno zdarzają się w pracy bluzgi, ale na twardogłowe
    biurokratyczne procedury oraz na osoby które te procedury wymyślają
    powodując kłopoty nam.
    Na pewno zdarzają się bluzgi na nieterminowych i nierzetelnych
    wykonawców zamówieni, z których sporo okazuje się zwykłymi złodziejami
    i łapówkarzami ... ale im się należy ...

    >W niewielu jednak firmach panuje kult mam-to-wszystko-gleboko-gdzies. W biurze
    >mBanku pracuje sie od 9.30 (chociaz przychodzenie po 11 jest na porzadku
    >dziennym), pozniej kawka, lunczyk, wyjscie na papieroska, czacik, gadu gadu,
    >jakies duperele w internecie, jeden zuchwalec przynosi sobie nawet GameBoya
    >(moze zaprzeczycie koledzy mBankowcy ???).
    Wiesz, ja w pracy czasem czytam newsy, zdarza mi się też zagrać w
    jakąś grę, ale są dni gdy nie mam czasu nic zjeść a nawet skoczyć do
    klopa ... i nie narzekam, bo lubię swoją pracę, może z tego to wynika.

    Co do banków to znajomej lowelas :), pracował (uje?) na infolinii
    jednego banku i na porządku dziennym w jego wykonaniu były głupie
    dowcipy, przez które nie dali mu umowy na więcej niż 3 miesiące, ale
    nie były to nigdy bluzgi w stronę klienta, najwyżej jakieś
    przedrzeźniania i naigrywania, czego oczywiście nie popieram. Wiem
    jednak, że w wielu firmach na infoliniach, po zakończeniu rozmowy z
    klientem operator dodaje "spadaj ch...u", "wal się ..." itp tony
    ogólnie znanych nieprzyjemnych zwrotów ... ta praca stresuje, i tak
    jak ktoś w tym wątku napisał, lepiej odreagować sobie w pracy niż w
    domu, ale jednak trzeba uważać, żeby robić to offline ;).

    Jestem w stanie uwierzyć, że to o czym piszesz to prawda, niestety :(.

    pzdr,
    Dentarg

    --
    Moje CV online - http://dentarg.it64.com
    Warcraft2 - http://warcraft2.it64.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1