A tak daleko masz do milka?
Pomijając oddziały w tzw. "galeriach handlowych" (sajgon kolejkowy, odradzam), nie
czeka się długo.
I 3 razy to na własną prośbę - do konta nie potrzeba, kurier jest w porządku,
przyjeżdża wtedy, gdy mu każesz, może do roboty itp. - a do tego od razu przywozi
debetowkę, więc dodatkowy plus.
Dokumenty dochodowe - no, ten raz to trzeba pójść.
Umowa o KK - tu też chyba można kurierem, choć ja byłem w oddziale, bo mam koło
pracy.

200zł za konto wypłacone bez pudła, a teraz kończę zbieranie 360zł moneybacku jako
łapówki za niezamykanie - i zaraz próbuję, czy się załapię na kolejną edycje ;>
Skorzystałem też z ubezpieczenia - wizyta domowa lekarza oraz hydraulik.
KK wypłata do końca maja (mam z pierwszej promo, na łatwiejszych warunkach), potem
też potestuję dział retencji.
Ogólnie warto, muszę żonę namówić.