> Sugestia byla taka, ze platnosci bezgotowkowe zwlaszcza karta kredytowa sa
> zdecydowanie bezpieczniejsze niz bieganie po gotowke do bankomatu, a
dowodem
> na to jest przypadek autora watku.
>
> Fajas

Wszystko sie zgadza aczkolwiek ja znam tylko osoby poszkodowane w wyniku
przestepstw z uzyciem ich VC/MC - wiem, wiem, odpowiedzialnosc bankow
wzrosla i skuteczniej mozna reklamowac te wlasnie transakcje nize z uzyciem
PIN'u ale to na marginesie.
Zazdroszcze Ci tak dokladnego rozplanowania wydatkow. Kupowalem kilka dni
temu farbe w sklepiku, w ktorym nie mozna placic karta. Czas mnie gonil -
gotowki do zaplacenia malo ale najblizszy bankomat 50m wiec nie ma problemu,
do domu po karte "schwana w sejfie" lub gotowke wyplacona jednorazowo ponad
10km....aaaa, i jesli karta to do okreslonego bankomatu,
"bezpiecznego".....bo niby dlaczego mialby sie znajdowac obok drzwi mojego
mieszkania......
"Nie mow, ze powinienem kupowac tylko w Castoramie bo tam przyjmuja karty.
Nie krytykuje Twojego podejscia - dla jasnosci, w moim zyciu jest wiele
niezaplanowanych wydatkow i szkoda byloby mi mojego czasu, wole byc bardziej
elastyczny choc moze wg Ciebie "mniej bezpieczny".
Pozdrawiam,
darek