piątek, 23 czerwca 2023 o 19:33:55 UTC+2 Krzysztof Halasa napisał(a):
> Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
>
> > Jeszcze ciekawie było kiedyś w citku - zakładając konto w oddziale, w nagrodę za
min. 2h czekania,
> > bo tyle to trwało, dostawało się od ręki tłoczoną debetówkę z
> > nazwiskiem.
> Możliwe że to był spadek z handlobanku, bo tam też chyba tak robili.
> Później w sklepie sprzedawcy się dziwili, bo na karcie (Maestro chyba)
> nie było prawdziwego numeru, tylko jakiś 6-cyfrowy numer czegoś. Nie
> pamiętam już dokładnie.

Wypukłe maestro?
Hmm, może taty spytam, nadal ma maestro z jakimś starym kontem w żubrze, nawet do
zmiany go nie przekonało chyba 40zł prowizji (bo procentowa) za wypłatę z obcego
bankomatu - bo żubrowy, z którego zawsze bierze, był popsuty.

> > Pani mi mówiła, że "niektórzy klienci są tak skromni" że wolą używać tej
plastikowej.
> > Ja sądzę, że po prostu było wygodniej.
> Skromność to zaleta :-)

Ja też wolałem szarą platynę od żarówiastej złotej ;>