Pomysł dla desperata.
Rozumiem, że jakąś część gotówki na zakup masz. Jeżeli wystarczy to spróbuj sie
dogadać ze sprzedającym na zakup za cenę netto. tzn wartość - aktualne
zadłużenie. Ma to wprawdzie wadę (moim zdaniem dużą). Do czasu spłacenia
kredytu sprzedający ma ograniczoną możliwość zaciągania dalszych kredytów -
formalnie kredyt, którego już nie spłaca zmniejsza jego zdolnośc kredytową.
Jeżeli sprzedającemu na tym nie zależy to możesz kredyt spłacać w jego imnienu
i zgodnie z jego umową. Zawsze też, juz jako pełnoprawny właściciel
nieruchomości, możesz poszukac banku, który refinansuje ten kredyt przepisując
go na Ciebie.
Pozdrawiam
ilat

PS A może ktoś już przeprowadził taka operacje lub wie że się tego nie da
zrobić i dlaczego sie nie da?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl