eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKursowanie walutoweRe: Kursowanie walutowe
  • Data: 2013-08-25 12:15:26
    Temat: Re: Kursowanie walutowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 25 Aug 2013 10:04:23 +0200, S napisał(a):
    > W dniu 2013-08-24 23:32, J.F. pisze:
    >> Prawdopodobnie bez znaczenia. Do wszystkich dzwonia, a potem
    >> wszystkich odrzucaja :-)
    > Widać nigdy nie dostałeś oferty produktu kredytowego.

    >> No chyba ze sugerujesz ze banki kredyty proponuja tym, ktorzy maja
    >> duze oszczednosci na koncie :-)
    > Właśnie tak jest. Opędzić się od nich nie można. W tym tygodniu mbank i
    > millenium mnie atakowało. W poprzednim Citi. Wszyscy chcą dać kredyty,

    Taka to i analiza konta :-)
    To sie zgodz, zobaczymy czy nie mam racji i w pierwszym :-)

    > karty kredytowe itd. A ja im z uporem maniaka odpowiadam, że wolę ofertę
    > depozytową. Więcej - są banki (np. Multibank) - które dadzą Ci od ręki
    > kartę kredytową pod zastaw lokaty. Im większa lokata tym większy kredyt.

    Karta kredytowa to nie produkt kredytowy (tzn, owszem, tez), tylko
    zrodlo prowizji.

    >> Ale o dlugosci kolejki, mafii itp tam nie napisali.
    > Ale w Mikołaja też wierzysz?

    Nie, ja w przeciwnym krancu polski mieszkam i mrowki przenoszace wodke
    z Czech mialy prace calkiem przyjemna.

    >> Franki dostales ? Czy jednak zlotowki ?
    > Franki. Jak każdy.

    I co - poleciales do kantoru wymienic, czy murarzom frankami
    placiles ?

    >> Po drodze do Grecji potrzeba bylo koron, forintow, lei i lewow, albo
    >> paru innych walut. No i drachm.
    > Tak, szczególnie samolotem.

    Napisales "pojade" a nie "polece" :-)

    Przy "polece" tez sie zdarzaja miedzyladowania.

    >> Jak to fajnie jak wystarczy jedno euro ... a jeszcze fajniej jak nic
    >> nie musisz wymieniac.
    > Masz rację. Po co zarabiać na różnicy kursów. W ogóle najlepiej nic nie
    > zarabiać - jeszcze mniejszy problem.

    Patrz nizej - w skali gospodarki to zaden zarobek.

    >> I blad - skoro kurs rosl, to trzeba bylo poczekac, moze jeszcze
    >> wzrosnie :-)
    > Myślę, że już nawet gimnazjum by zrozumiało.

    Napisales "juz zapomnialem o zleceniu, az przyszlo info ze sie
    sprzedalo". Nie sprawdzales kursow codziennie, nie poczekales na
    wlasciwy moment :-)

    >> Jesli cie dobrze rozumiem - spekulacja na krotkookresowych
    >> fluktuacjach kursow, to alternatywa dla niskooprocentowanej lokaty.
    > Nie rozumiesz.

    Chyba jednak rozumiem. Proponujesz poczekac na chwilowo niski kurs i
    za (czesc) oszczednosci kupic waluty. Po czym spokojnie poczekac az
    sie zrobi kurs chwilowo wysoki i sprzedac.

    >> No coz, jest to jakis punkt widzenia ... ale juz ci raz z tymi
    >> frankami kiepsko poszlo.
    > Fakt, 5% w pół roku to beznadzieja. Mogłem na ROR trzymać na 0%.

    Szczescie. Po pol roku to sie mogl kurs trwale obnizyc.

    >> Ale po co kupowac gdy _spada_ a nie zaczekac az spadnie do minimum ?
    > Bo nikt nie zna minimum.

    Czyli trzeba poczekac az _zacznie_ rosnac :-)

    >> Nie rozumiem uwagi. Ostatnia denominacja zlotowki nie wiazala sie z
    >> utrata wartosci. Podobnie jak wprowadzenie euro.
    > Mylisz się. Google.
    >
    >> To stare waluty po paru latach traca waznosc jest bez znaczenia, skoro
    >> wczesniej je mozna wymienic po ustalonym kursie.
    > Mylisz się. Google.

    I co mi niby to google znajdzie ?
    Definicje ?
    "Denominacja - reforma walutowa, polegająca na zastąpieniu
    dotychczasowej waluty kraju nową, bez ingerencji w kurs walutowy."

    >> Bo sie zdarza, przyznaje. Bezpieczniej jednak zalozyc ze sie dostosuje
    >> :-)
    > Bezpieczniej choć to nieprawda?

    Czasem nieprawda, czasem prawda. Dolar poszedl w gore, to i komputery
    podrozaly, i przestali dawac upusty na samochody ... (oni sprzyciarze
    zwyzke maja wkalkulowana z gory ... ale rozsadna, nie zakladaja ze
    kurs sie zmieni dwukrotnie w ciagu pol roku).

    >> To sa drobne fluktuacje, ktore wiele nie zmieniaja w biznesie.
    >> Jak sam piszesz, +/-2% od sredniej.
    >
    > Co przy 0,23% miesięcznie na najlepszej obecnie lokacie jest tylko 1000%
    > większym zyskiem. Osobiście chciałbym się jutro dowiedzieć, że mi 10x
    > pensję podniesiono w wyniku "drobnej fluktuacji" ;-)

    Ale nie dostajesz pensji 10x wiekszej, tylko o 2%.

    >> Meritum to nie zmienia - zeby ktos zarobil na wahaniu kursow, ktos
    >> inny musi stracic.
    > Idę dziś do fryzjera. 50zł zapłacę. To kto straci? Ja czy on? Bo wymiana
    > nastąpiła. Pieniądze są ekwiwalentem dóbr.

    No i jak sie tymi ekwiwalentami, tzn pieniedzmi, bedziecie wymieniac,
    to ich od tego nie przybedzie. Czyli i dobr nie przybedzie.

    Fryzjer jednak dobro produkuje (tzn potrzebna ci usluge).
    Ty pewnie tez, skoro masz te 50 zl :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 25.08.13 13:33 S
  • 26.08.13 00:13 J.F.
  • 26.08.13 06:50 S

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1