bradley.st wrote:
> On 20 Wrz, 14:32, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
>> Hmm, W Anglii. Dosyc czesto, zwykle raz na tydzien. W mowie i pismie.
>> Szef ma tytul szlachecki. :)
>
> Wlasnie "w mowie" raczej widze ograniczona liczbe kontekstow. Poza
> sytuacjami typu zaanonsowanie przez kamerdynera przybycia na bankiet
> -- i tym podobnymi.

No wlasnie.


> Ja to sie chyba w niewlasciwym srodowisku obracam... ;)


:) nie załuj. Nie musiałeś wkuwać na pamięć protokołu królewskiego
spotkania. Kiedy to można usiąść, kiedy to można wstać. Kto ma prawo
królowej Elżbiecie podać rękę, a kto nie i na jaką odległość można się
zbliżyć. Wszystko jest w szczegółach opracowane. W zasadzie na
samodzielne czynnosci nie ma miejsca.