jak wiadomo "zgodne z zasadami współżycia społecznego" jest
dojenie klienta przez bank a nigdy odwrotnie, a jedynymi
podmiotami uprawionymi do chronionej przemocą "państwa prawa"
kradzieży są banki. Chcesz "legalnie" kraść musisz załóżyć bank.

jeśli transakcje mają być przeprowadzane w jednym i tym samym
banku, a samo przekładanie pieniędzy z lewej do prawej kieszeni
miałoby przynieść zysk klientowi, to...

należy rozważyć że albo wątkotwórca wszystko sobie dobrze
przemyślał albo też nie przekalkulował wszystkiego jak należy
czyli pomysł wątkotwórcy jest albo genialny albo gówniany.

istnieje wyższe od zera prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka że:

jeśli pomysł jest genialny - bank to wychwyci i popsuje interes
wpędzając klienta w trudne do przewidzenia koszty bo prawnicy
banku uznają że "transakcja jest niezgodna z zasadami współżycia"
itp. mówienie głupot (zarówno współżycie jak i mówienie głupot
określane jest tym samym słowem, cenzurowanym przez onet.pl),
zablokowanie rachunku z tymże milionem, pod pozorem udaremnienia
przestępstwa, BTE za niespłacony kredyt, może pismo w prokuraturze,
taka sobie bankowa hucpa, zgnojenie uczciwego "na wszelki wypadek",
tłumaczenie że nie jest wielbłądem, może tymczasowy areszt itd. itp.

jeśli pomysł jest gówniany - nie uda się spłacić pożyczki i
wątkotwórca zostanie z milionem zł długu na karku.

a na koniec jeszcze przyczepi sie GIIF i organy podatkowe
a 2% od miliona to wychodzi 20.000zł do zapłacenia "za frajer"

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl