eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNachalność Idea Banku.Re: Nachalność Idea Banku.
  • Data: 2012-12-27 11:34:01
    Temat: Re: Nachalność Idea Banku.
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 27 Dec 2012 11:16:15 +0100, Maruda napisał(a):
    > W dniu 2012-12-27 10:36, Jacek Osiecki pisze:

    >> Jasne. Tylko nie każdy jest tak bogaty jak Ty, żeby sobie w parę miesięcy z
    >> kieszonkowego wybudować nowy dom. Chyba że mieszkanie u śwagra nie

    > Odpuść sobie wycieczki osobiste. Zapewniam Cię, że nie jestem bogaty.
    > Żyję z emerytury.

    Więc żyjesz sobie beztrosko. Dla mnie utrata dachu nad głową byłaby
    zdecydowanie bolesnym przeżyciem.

    > Potrafię tylko szacować ryzyko. Prawdopodobieństwo, że Tobie spali się
    > (jedyny) dom jest zbliżone (ale istotnie większe, bo rozkład
    > Bernoulliego) do tego, że temu bogatemu, który ma 100 domów, spali się
    > wszystkie 100.

    I takie same są dla włamania, zalania itd? Pamiętaj że ubezpieczenie nie
    tylko dotyczy całkowitej utraty.

    > Gdzieś-tu odpisywałem komuś, że owszem - jeśli ktoś lubi zapach nowego
    > samochodu, to niech sobie kupuje nówkę na raty za 100k. Ale do
    > codziennej pracy wystarczy tanio naprawialny i (własnoręcznie) zadbany
    > 10-letni Ford czy Opel za 5k. Wystarczy na rok-dwa, a potem się zobaczy.

    Jak się tylko jeździ po mieście parę km do pracy to może i tak. Gorzej jeśli
    jednak trzeba od czasu do czasu wybrać się znacznie dalej i w większym
    gronie (choćby 2+2). Do tego dochodzi niestety problem patologii na rynku
    używanych samochodów w Polsce - w zasadzie masz gwarancję że zostaniesz
    oszukany przez sprzedawcę.

    > Własny dom z czystą hipoteką nie jest jedyną opcją na dach nad głową.
    > Nawet z rodziną. Osobiście wolałbym te np 500k spożytkować na inne
    > przyjemności, niż kupować/budować dom.

    Jasne. Weź pod uwagę jednak, że nie każdy buduje ten dom od zera ale np.
    dziedziczy po rodzicach. Wtedy taki dom kosztuje tyle, co jego utrzymanie.
    Wynajem oznacza dobrych parę tysięcy dodatkowych kosztów co miesiąc.
    Owszem, można przenieść się do mieszkania - jak ktoś to akceptuje to jego
    sprawa, ale dla kogoś kto ma dom - nieakceptowalne.

    A nawet jeśli się buduje od zera - po x latach płacenia masz własny dom,
    który stanowi konkretną wartość. To samo przy wynajmie - po x latach
    płacenia zbliżonych kwot nie masz niczego wartościowego. Do tego cały czas
    ryzykujesz tym że np. właścicielowi się znudzi wynajem bo np. będzie chciał
    sprzedać dom w którym mieszkać (albo przekazać go dzieciom)...

    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1