eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNiezwykła przesyłka w prezencie od bankuRe: Niezwykła przesyłka w prezencie od banku
  • Data: 2010-01-21 14:12:53
    Temat: Re: Niezwykła przesyłka w prezencie od banku
    Od: bzdreg <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    XYZ pisze:
    >> Tak tak, a każdy powinien być przypisany do określonego baraku i
    >> określonej pryczy, wtedy kapo nie pomyli się, gdy pójdzie w nocy
    >> wypałować wskazanego pensjonariusza.
    >>
    >> ... i taki naród chce się mienić "wolnym". Rozpacz.
    >>
    > Bzdury gadasz. Zawsze możesz sobie wynająć skrytkę. W normalny kraju
    > ujawnienie nazwiska nie jest zagrożeniem. A u nas nie można nawet
    > dodzwonić się domofonem do konkretnej osoby, bo wszyscy się swoich
    > nazwisk wstydzą.

    Ciekaw jestem ile masz lat? Czy to komuna dokonała takiego spustoszenia
    w Twoim myśleniu, czy wyrósłszy w pozornie wolnym świecie nie zdajesz
    sobie sprawy z istnienia "wielkiego brata"?

    Mogę mieć tuzin mieszkań, w każdym "bywać" częściej lub rzadziej - ale w
    każdym miejscu (banku itp) mogę podać INNY adres korespondencyjny, na
    który CHCĘ aby mi przysyłano korespondencję. Jeśli trafia na błędny
    adres, to nadawca (w tym przypadku bank) ujawnia moje wrażliwe dane
    osobie niepowołanej i jest to powód do pozwania cywilnego. Niestety, w
    naszym polskim "lewie" najpierw trzeba udowodnić jaką wymierną szkodę
    się poniosło.

    Jeśli dane są naprawdę wrażliwe, to powinny być wysyłane listem z
    adnotacją "doręczać po potwierdzeniu tożsamości". To wszystko oczywiście
    kosztuje, ale skoro "nam nie zależy", to nikt się nie będzie szczególnie
    starał. Więc tacy jak Ty są temu winni.

    Wymóg wywieszania spisów lokatorów, to był wynalazek komuny i służył
    tylko temu, aby milicja mogła szybko i sprawnie wygarnąć wskazanego klienta.
    Podobnie - obowiązek meldunkowy miał przeciwdziałać ukrywaniu się
    poborowych. Poboru już nie ma, a obowiązek został.

    Ja nie mam wypisanego nazwiska na domofonie. Kto przychodzi do mnie, ten
    zna mój adres. Jeśli nie pamięta, to zna mój tf i zadzwoni.
    Jeśli ktoś nieznany dzwoni domofonem, to pytam "do kogo?". Jeśli nie
    słyszę mojego nazwiska, to mówię "sp..aj!".
    Tam gdzie trzeba, np. w bankach - podaję mój PRAWIDŁOWY adres do
    korespondencji. Jeśli poczta trafia gdzie indziej, to winien jest bank
    (jeśli źle zaadresował) lub listonosz (poczta), jeśli źle doręczył. I w
    takich przypadkach należy żądać wyjaśnień na piśmie. Przede wszystkim po
    to, aby pozostał dokument stwierdzający, że poczta lub bank popełniły błąd.

    List wrzucony do mojej skrzynki jest MÓJ. Od niedawna skrzynka
    doręczeniowa jest własnością mieszkańca, a nie poczty.
    Nie mam obowiązku zastanawiać się, czy wypisany na kopercie "Jan
    Kowalski", to ten sam Jan Kowalski, co ja, a tylko adres się nie zgadza,
    czy może jakiś inny Jan Kowalski, czy może ktoś napisał "Albin Dupa"
    zamiast Jan Kowalski, bo mu się pomyliło.

    --
    Tnx. Regards. Bzd.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1