Szymon pisze:

> Tak naprawde - bankomat nikomu sie nie oplaca,

mi się opłaca :-) zatem napisałeś nieprawdę.

otóż płacę z reguły kartą kredytową, jeśli skończy się limit - to
debetową, ale jest sporo sytuacji, kiedy potrzebuję gotówkę: kiosk,
sklep osiedlowy z chlebkiem, pani kosmetyczka za rogiem, napiwek dla
fryzjerki, market, w którym nie przyjmują kart (tak, są takie), opłata
za parking dla parkingowego - mnóstwo sytuacji.

i teraz Lukas sprawia mi kłopot taki, że zamiast płacić kredytówką mam
niby płacić debetówką, bo jak nie - to stracę. co prawda drobiazg, ale
stracę. a pobieranie gotówki z bankomatu nie wystarcza do bezpłatności.

to nie jest dla mnie komfortowa sytuacja.

--
sunmoon