On Fri, 11 Aug 2006 17:52:14 +0200, Jacek <j...@U...pl>
wrote:

>>>Programem nie da sie wykonac przelewu, wiec nie ma zagrozenia, ze cos komus
>>>zostanie skradzione.
>>
>> Ktoś, kto zna login i hasło do mojego konta bankowego, dzięki nim
>> pozna numer i datę ważności mojej karty kredytowej. A to już
>> informacja, którą naprawdę nie chciałbym się z nikim dzielić bez
>> powodu.
>
>Po pierwsze czy nie sadzi Pan, ze karta kredytowa z zalozenia jest
>_niezabezpieczona_ z czego malo kto zdaje sobie sprawe.

Prawda. A mimo to nie każdemu podaję jej numer.

>Przeciez, gdy placi Pan w dowolnym miejscu: sklepie, stacji benzynowej,
>stronie internetowej itd wszedzie podaje Pan te dane!
>I kazdy moze Panu je ukrasc i wykorzystac, poczawszy od obsluge kamer w
>sklepach i na stacjach, poprzez sprzedawcow, ktorzy karte dostaja do reki
>(nie sztuka sprytnie zrobic zdjecie telefonem lub nawet zapamietac (sic!)
>az do sklepow internetowych, w ktorych Pan dokonuje zakupow.

O ile sięgam pamięcią, to z kilkudziesięciu sklepów internetowych,
w których płaciłem kartą, bodaj tylko Amazonowi podałem jej numer.

>Po drugie NIKT poza Panem i programem nie uzyskuje dostepu do konta, jak
>juz pisalem mozna to sprawdzic. Wystarczy monitorowac polaczenia, jakie
>wykonuje Bankonet i okaze sie, ze zadne dane nie sa nigdzie wysylane.

A ilu internautów w ogóle wiedziałoby, jak to sprawdzić? Jeden
procent?

Żeby było jasne: nie chcę sugerować, i raczej nie sądzę, żeby Bankonet
służył do okradania klientów. Ale program o takiej funkcjonalności
MÓGŁBY do tego służyć. A w obchodzeniu się z finansami pewien poziom
zdrowej paranoi jest wskazany.

--
Maciej Bójko
m...@g...com
tabakiera.blox.pl