-
Data: 2009-06-21 12:45:45
Temat: Re: [OT] Nowy system transakcyjny mBanku
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Dnia Sun, 21 Jun 2009 04:02:03 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
> Jacek Osiecki <j...@c...pl> writes:
>> Jeśli linux by był tak popularny jak windows, to uruchamianie obcych
>> programów by musiało być łatwiejsze - tak po prostu.
> Uruchamianie "obcych programow" jest latwe. Tyle ze procedura pozwala na
> myslenie w trakcie. Nie ma zadnego powodu by bylo to "latwiejsze", nikt
> takiego czegos nie zaimplementuje w systemie.
Zaimplementuje się w systemie, który ma być popularny i ma być
"administrowany" przez przypadkowych użytkowników - tak jak teraz windows.
>> Nie mówimy o linuksie takim jak teraz, mówimy o linuksie którego używają
>> miliardy totalnych lewusów komputerowych.
> Liczba nie ma znaczenia. Linuksa uzywaja "lewusy komputerowe". Tyle ze
> maja odpowiednio przygotowane srodowisko. Nie ma zadnego powodu dla
> ktorego systemem mieliby zajmowac sie (w sensie administrowania) ludzie,
> ktorzy nie potrafia nic ponad sapera i OOffice.
Oczywiście że przy popularnym systemie właśnie tacy ludzie będą systemem
"administrować" - sugerujesz że zamiast tego każdy by sobie zatrudniał
sysadmina? Bez przesady, proszę :)
> Program "przyslany przez kolege" jest z definicji potencjalnym
> zagrozeniem i nie ma zadnego powodu by go uruchamiac. Chyba ze
> wierzymy koledze i mamy wystarczajaca wiedze by sie odpowiednio
> zabezpieczyc - ale wtedy to nie jest problem.
Mówimy o popularnym systemie - nie o systemie dla geeków, którzy sprawdzą
kod źródłowy aplikacji i odpalą ją na maszynie wirtualnej zanim ją uruchomią
na swoim systemie... Ludzie przesyłają sobie różne rzeczy - zdjęcia,
filmiki, prezentacje... i programiki. "O, taki fajny mikołaj łazi po
pulpicie" itp...
>> Wirus instalujący plugin firefoxa. Zablokujesz FF prawa do otwierania
>> połączeń sieciowych?
> A jak ten wirus sie zainstaluje jako plugin?
A cóż to za filozofia? Wrzucenie kilku plików, zmiana konfiguracji FF
i gotowe.
> Nie zrozum mnie zle - to nie jest tak, ze mozna calkowicie uszczelnic
> system, jesli mamy uzytkownika sklonnego do dzialania przeciwko nam
> (tzn. pewnie mozna, ale nie bedzie to bardzo "przyjemne" w pracy).
> Trzeba zakladac dobra wole uzytkownika i tylko ew. brak wiedzy.
Nie ma żadnego "przeciwko nam". Użytkownik kupuje komputer z zainstalowanym
linuxem, sam sobie adminem sterem i okrętem. Jak mu nie działa nagrywanie
płytek w aplikacji to uruchamia ją jako root bo od kolegi usłyszał że wtedy
wszystko działa (o, i działa - to będę już używał roota). A SELinuxa
wyłączy, bo go wkurzają te komunikaty - kolega tak zrobił i wszystko mu
szybciej działa...
>> A jeśli chodzi o
>> "botnetowość" - byłem raz świadkiem sytuacji, gdy po włamie przez
>> niezałatanego webmaila od razu było odpalone nasłuchiwanie komend i
>> następnie bombardowanie ofiary pakietami.
> Ale to bylo raz, tak? Skad wniosek ze to byl w ogole botnet (nie mozna
> tego wykluczyc ale tez nie mozna zalozyc bez zadnych danych)? Skad
> wiadomo, ze to byl Linux?
Choćby to że wlazł na irc i czekał na komendy, a gdy takowe się pojawiły -
rozpoczął atak (wtedy eksperyment został przerwany ;). Może i gdzieś tam był
udział człowieka, być może minimalnie większy niż przy typowych windzianych
botnetach - ale też i ofiary innego typu (choć w obserwowanym przypadku
wszystko wyglądało na pełny automat). Aha - atak przeprowadzony z innego
linuxa zarażonego w podobny sposób (dziurawy webmail).
>>>> oglądając logi apache'a od razu człowiek jest na bieżąco z listą
>>>> dziurawych forów/webmaili/CRMów...
>>> Tylko skad wniosek ze to botnet linuksowy?
>> Tak się toto zachowywało.
> Tzn. jak? Sprawdziles chociaz czy to byl Linux, np. mmapem?
jw.
>> Im więcej użytkowników, im więcej aplikacji, tym większa szansa że nie
>> zawsze. Gdyby była zawsze zamknięta to by nie było tego tematu, nie sądisz? ;)
> Nie. To kwestia zalozen.
Właśnie kwestia założeń - linux w obecnym kształcie nie nadaje się dla
wielkiej masy mało świadomych użytkowników.
>> Jeśli użytkowników linuxa miałoby być tyle co użytkowników windows, to nie
>> obeszłoby się bez przesunięcia suwaka w kierunku łatwości użytkowania.
> Dlaczego tak uwazasz? Liczba uzytkownikow nie jest kryterium przy
> podejmowaniu tego typu decyzji. Sprawdzone wielokrotnie.
W tym przypadku jest - bez ułatwienia administracji linux nie mógłby w żaden
sposób zająć takiej pozycji jak obecnie windows.
> W przypadku MS to pewnie wyglada zupelnie inaczej, bo przeklada sie
> bezposrednio na kase. Ale tu nie ma takiej zaleznosci.
A w linuksie przekłada się bezpośrednio na... małą popularność :) Stąd też
dysproporcja w udziałach (oczywiście liczy się też zupełnie inna pozycja
startowa MS vs. Linux).
>> Dlatego właśnie twierdzę, że mała ilość lub brak wirusów linuxowych wynika
>> wyłącznie z małej popularności linuxa.
> Ale Linux jest popularny. Jeszcze niedawno (no, w pewnym sensie) w sieci
> bylo mniej MS Windows niz w tej chwili jest Linuksow. I co, nie bylo
> "wirusow" (sieciowych)? Byly, pojawily sie praktycznie wraz ze swoimi
> ofiarami.
Linux NIE jest popularny jeśli chodzi o instalacje klienckie - udział poniżej
procenta to naprawdę niewiele. A jeśli mowa o czasie o którym piszesz -
linuxy/unixy były wtedy zarządzane przez nieporównanie bardziej świadomych
użytkowników niż obecnie windowsy, odpowiednio zabezpieczane, twórcy wirusów
ledwo zaczynali myśleć o innym ich wykorzystaniu niż robienie psikusów
użytkownikom lub zemsta na świecie za rzucenie przez dziewczynę, o botnetach
nikomu się nie śniło. Teraz wirusy i spam to kasa, kasa, kasa - i to
wielka... Wirusy są tam gdzie się to opłaca i robią to co się opłaca. Gdyby
linuxów było odpowiednio dużo, to antywirusy pod linuxa byłyby równie
popularne jak pod windowsy.
Znam kilku _świadomych_ użytkowników windows, którzy spokojnie sobie radzą
bez dodatkowych firewalli i bez antywirusa - ale takich jak oni jest na tyle
mało, że windows jest po prostu świetnym celem.
>> główną przyczyną jest postawienie na łatwość użytkowania - ot decyzja
>> polityczna.
> Wlasnie. I dlatego wirusow na Linuksa w praktyce nie ma.
I ponownie - wirusów na linuxa jest mało, bo używa go mało ludzi (ergo -
mało analfabetów informatycznych którym można wcisnąć wirusa).
> Swoja droga, to jest zle pojeta latwosc.
Łatwość z której wynika popularność - niestety takie twarde prawa rynku ;)
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
Następne wpisy z tego wątku
- 21.06.09 12:47 Jacek Osiecki
- 21.06.09 12:50 Jacek Osiecki
- 21.06.09 20:29 Krzysztof Halasa
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...