eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiOd kiedy zmiana w BFG?Re: Od kiedy zmiana w BFG?
  • Data: 2008-10-22 21:56:43
    Temat: Re: Od kiedy zmiana w BFG?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> writes:

    > To mnie wcześniej cytowano... powtórzę:

    Lubisz powtarzac bajki?

    > Każde gwarancje to zwiekszenie kosztów, które zostaną przerzucone na
    > wszystkich klientów, tych co ich nie potrzebują również. Czyli kolejne
    > przymusowe ubezpieczenie, tyle, ze na rachunku takiej pozycji nie
    > ma.

    Z ta drobna roznica, ze BFG to nie jest zadne ubezpieczenie, ale
    raczej skladka w razie wpadki. Nie ma wpadki, nie ma kosztow.

    > Dotychczasowa wielkość była na poziomie większości państw Europy,
    > czyli jak dla nas i tak wysoko (pamięta ktoś jak było 8000 EUR?).

    Co to znaczy "jak dla nas"? Skad te wieczne kompleksy, specjalistow
    w Polsce mamy czesto lepszych niz w innych krajach, konta w Polskich
    bankach moga zakladac obywatele pozostalych panstw UE dokladnie tak
    samo jak Polacy w pozostalych panstwach. Nawet mieszkania podobno juz
    nie sa tansze?

    Skad wiesz ze po zmianie nie bedzie to obowiazkowy poziom takze reszty
    Europy?

    > Zwiększanie to zły pomysł a szczególnie w wersji pani minister, bo
    > zniechęca ludzi do zapobiegliwości, czyli rozkładania swoich środków
    > w różne miejsca.

    To nie jest zadna zapobiegliwosc tylko zwykle odczynianie urokow.
    Wybacz, jesli ktos ma zonglowac pieniedzmi tylko po to, zeby w razie
    upadku banku jak najwiecej ich wyciagnac od tego samego funduszu, to
    nawet nie wiem jak to nazwac.

    > To nie dotyczy tylko obecnej sytuacji ale w ogóle
    > - ryzykujący niech ma szansę więcej zarobić ale też więcej stracić
    > i tej szansy nie wolno mu odbierać.

    Tu ryzykujacy nie ma szansy wiecej zarobic (chyba ze na jakims dziwnym
    banku dajacym przez chwile dwa razy tyle % w "promocji"), a wysokosc
    straty to ruska ruletka, nie nastepstwo dzialan danej osoby.

    > Rozłożenie środków daje bankom równiejszy dostęp do kapitału
    > klientów. Teoretycznie zmniejsza prawdopodobieństwo utraty płynności
    > przez jakiś bank, a obecnie przy ograniczeniu pożyczek na rynku
    > międzybankowym to nawet praktycznie...

    Nie wydaje mi sie. Tak by bylo gdyby liczba klientow byla porownywalna
    z iloscia bankow.

    > Z dwojga złego, w imię zasad wolałbym już 50 tys. EUR w kazdym
    > banku.

    Jest tu pewien problem praktyczny. Wiesz, zalozmy ze "kazdy bank"
    upadnie. Kto mialby wtedy placic gwarancje?

    > Jeszcze bardziej irytujące jest, że podobne decyzje zapadają już
    > nie suwerennie w poszczególnych państwach ale pod naciskiem na forum
    > miedzynarodowym bez uwzględniania lokalnej specyfiki.

    A co to jest "lokalna specyfika"? $1 albo mniej dziennie na osobe
    w niektorych panstwach czarnej Afryki albo to, ze ludzie nie wiedza ze
    wojna (II WS) sie skonczyla gdzies tam w Azji? Tyle ze UE az tak
    daleko nie siega.

    Przeciez to sa minimalne gwarancje (50 keuro trudno nazwac fortuna
    nawet w Polsce), kazde panstwo moze je zwiekszyc.
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1