Użytkownik <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:7...@n...onet.pl...
> >
> > "Veteran " <v...@N...poczta.gazeta.pl> wrote ...
> > > potrafią do 18:00 obsłużyć klientów, bo się ślimaczą? Ten bank jedzie
> > tylko
> > > na tym, że oddziałow ma dużo i bankomatów trochę. Obsługa tragiczna.
> > >
> >
> > obsluga tragiczna a oferta zalosna. jesli ktos chce konto w Pekao SA
> > zakladac to sam sobie winien i nie ma co takiego glupka zalowac. w normalnym
> > kraju Pekao SA by splajtowalo i zostalo przejete przez konkurencje...
> Sam jestes glupkiem. Wogóle na tym forum to same mądrale siedzą...
> co tylko ludzi przed złymi krokami ostrzegają.

Chwalić sytuacje, że coś działa tak, jak powinno? "Słuchajcie,
poszedłem do banku, chciałem założyć konto, a oni się zgodzili!
No po prostu rewelacja!"...

> Nie potrafisz spojrzeć obiektywnie? Nie załapujesz, że otworzenie konta to nie
> prosta czynność i kobieta miała się prawo 'zdenerwować' jak jej 5 minut przed
> końcem pracy przyszedł gość z taką sprawą..

Miała prawo, ale w firmie dbającej o swój wizerunek nie miała
prawa tego pokazać. Przecież można tak: oddział otwarty do godziny x,
tzn. ostatni klient _wchodzi_ o godzinie x, a pracownicy zostają
w pracy, aż go obsłużą. W przypadku, gdyby obsługa zanosiła się na
długą puszcza się klientowi tekst: "Bardzo nam przykro, ale dziś nie
ma już formularza/dokumentów/koleżanki odpowiedzialnej (niepotrzebne
skreślić) i w związku z tym i tak musiałby Pan przyjść jeszce raz jutro,
żeby dokończyć procedurę... To może nie zaczynajmy?". Zawsze lepsze niż:
"nie mógł Pan przyjść wcześniej, my do 18:00 pracujemy". W takich
sytuacjach ciśnie mi się na usta odpowiedź: "G... mnie to obchodzi!".

Paweł Kierski
p...@m...com.pl