eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPłatność kartą "na podpis"Re: Płatność kartą "na podpis"
  • Data: 2009-09-05 14:41:18
    Temat: Re: Płatność kartą "na podpis"
    Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    MarekZ wrote:

    >> Jeszcze raz: Prawnym środkiem płatniczym jest złoty polski. Jak coś
    >> kupujesz, to masz mieć odpowiednią liczbę banknotów, wyemitowanych przez
    >> NBP. Koniec i kropka.
    >
    > Nie zauważyłeś najprawdopodobniej, że w tym subwątku rozmawiamy o
    > transakcjach poza granicą pl.

    Ty nie zauważyłeś, że w poprzednim mailu napisałem o dowolnej walucie, a
    potem ograniczyłem się do pln, bo to upraszcza dyskusję, a niczego nie
    zmienia. Bo czym miałaby się różnić odmowa w Polsce od odmowy w Hiszpanii?

    >> Niestety, ale chyba na jakimś innych świecie żyjesz. Jak podjedziesz na
    >> stację z napisem "Visa", zatankujesz pełny bak, a potem się okaże że
    >> terminal zepsuty, albo telefon nie działa, albo autoryzacji nie
    >> dostałeś, albo prąd wyłączyli to...? Wszak "sprzedawca deklarował za
    >> pośrednictwem naklejek, że honoruje płatności kartami". Niczego to
    >> jednak nie zmienia. Jak sprzedawca nie przyjmuje karty, bo nie może /
    >> nie chce / nie lubi blondynów, to go nie zmusisz. A ty masz obowiązek
    >> zapłacić gotówką lub w inny sposób, na który sprzedawca się zgodzi
    >> (pięterko?). Jak zapłaty odmówisz, to sprzedawca jak najbardziej może
    >> wezwać policję, a kłopoty będziesz mieć ty, a nie on.
    >
    > Jakie kłopoty? Konkretnie i bez tworzenia mitów. Co mi się stanie?

    Co najmniej stracisz mnóstwo czasu. A jak nie zapłacisz, to i za
    kratkami możesz wylądować.

    > Policjant każe mi wysysać paliwo czy co? Zostanę zatrzymany, bo
    > sprzedawca chciał sobie obejrzeć mój paszport?

    Nie dlatego.
    Dlatego, że nie zapłaciłeś.
    Sprzedawca chciał obejrzeć paszport, a ty go nie pokazałeś. To rodzi
    uzasadnione podejrzenie co do możliwości posługiwania się kradzioną
    kartą. Dlatego sprzedawca zażądał zapłaty gotówką. Co w tym dziwnego? A
    to że nie miałeś gotówki, to nie wina sprzedawcy.

    > Z praktyki w pl: podjechałem na stację, zatankowałem, nie zauważyłem
    > naklejonej kartki, że karty nie działają, podchodzę zapłacić a tu zonk.
    > Zaproponowałem przeprowadzenie autoryzacji przez telefon albo przelew.
    > Sprzedawca wybrał to pierwsze. Gdyby powiedział, że interesuje go tylko
    > gotówka (na stacji był bankomat, ale nie miałem żadnej debetowej przy
    > sobie środkami przy sobie, a wypłata z kredytowej obciążona jest
    > prowizją), powiedziałbym mu, że chcę w takim razie zniżkę ze 4%, jakby
    > odmówił (bo pewnie tak) powiedziałbym, że może się pocałować w dupę i
    > bym pojechał. Dalej mogłoby się różnie potoczyć, w każdym razie gdybym
    > się zaparł, kasy by nie zobaczył.

    To się nazywa kradzież.

    Z własnej praktyki: Terminal na stacji nie działał, pokazałem więc
    sprzedawcy dowód osobisty, spisał sobie moje dane i wytłumaczył jak
    dojechać do najbliższego bankomatu. Po 3 minutach byłem z powrotem i
    sprawa załatwiona. No, ale u Ciebie to by nie przeszło, bo nie
    pokazujesz dokumentów...

    > I teraz: wyobrażasz sobie realnie podobny scenariusz tylko z takiego
    > powodu, iż klient twierdzi, że nie ma paszportu przy sobie, ale ma
    > działająca kartę?

    Oczywiście. Sprzedawca ma prawo żądać dokumentu tożsamości. Jak go nie
    masz, to Twój problem, nie jego.

    --
    MiCHA

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1