Barbara wrote:
Kolego "Barbara"
Juz Starowieyski, wielki pan polski ale tez agent na liscie Wildsteina,
kombinowal
w tym Wrolawiu. Napisalismy do niego przed rokiem z mojego palazzo w Cap
d'Agde-
ale nas jakos olal. Chuj z nim- a teraz umarl. A szkoda bo moja
Mondrusia na wernisazu
ksiazek w Palacu Kultury toczyla z facetem dluga dyskusje jak wystawiac
sztucce ksiecia
Brunswicku, jakie mamy. Zal bo z ksiazek Starowieyskiegoi wielesmy sie
nauczyli.
To byl pan polski cala geba a ja golodupek co w zyciu 3x przez rodzicow
wszystko tracil.
Kudy mnie, kundlowi rodem z Bydgoszczy do takich panow jak On?

f