eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwPoziom życia Polaków musi sie obniżyćRe: Poziom życia Polaków musi sie obniżyć
  • Data: 2011-11-13 12:20:31
    Temat: Re: Poziom życia Polaków musi sie obniżyć
    Od: root <r...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 13 Nov 2011 11:12:35 +0100, Mroziu napisał(a):

    > On 2011-11-12 10:35, root wrote:
    >
    >> No i sam widzisz kolego, że opisywanych przez Cię greckich cudów, w Polsce
    >> raczej nie uświadczysz. Może zatem nie jest u nas tak źle z tą
    >> administracją. Nie róbmy może fetyszu z urządników.
    >
    > Podam tylko 1 przykład. Jakiś czas temu narzucono wszystkim
    > przedsiębiorcom (tym najmniejszym też) obowiązek składania kwartalnie
    > (później półrocznie) zestawień o emisji Co2. Nawet jest dodatkowy
    > podatek jeżeli wyemitujemy Co2 za więcej niż 400zł. Problem w tym, że
    > 80% firmom, posiadającym tylko 1 samochód nie wychodzi nic do zapłaty.
    > Ale kwity trzeba składać. I to w 2 miejsca. Do urzędu marszałkowskiego i
    > do inspektoratu ochrony środowiska (czy jakoś tak).
    >
    > Czyli kilka milionów firm musi składać zupełnie niepotrzebne nikomu
    > papiery, bo i tak nie wynika z tego żaden obowiązek podatkowy. Ale parę
    > tysięcy urzędników do sprawdzania tego mieć zatrudnionych.
    >
    > Zatem, nie jest ważne, czy urzędnicy się nudzą czy też nie, a ważne
    > jest, czy wykonują pracę z którejś coś wynika.
    >
    > Ja rozumiem, że w gminach przy obsłudze dowodów osobistych musi trochę
    > ludzi pracować (w końcu, wypadało by sprawdzić, że X to X), ale są
    > tysiące procedur, które należało by zlikwidować (bo nie są nikomu oprócz
    > urzędników potrzebne).

    Życie szarego urzędnika jest następujące:
    Raz na 4 lata przychodzi nowy szef z nadania politycznego. Najczęściej jego
    osobiste zainteresowania mają się nijak do spraw, którymi zajmuje się
    obejmowany urząd, np. historyk może stać się szefem wydziału pracy a
    matematyk może zajmowac się kulturą.
    Nowy szef wymienia WSZYSTKICH dyrektorów wydziałów: starych degraduje i
    najczęściej sami odchodzą a nowych powołuje spośród swoich znajomych lub
    rodziny. Ci nowi dyrektorzy, postępują identycznie z kierownikami. Przy
    czym kierownicy zdegradowani najczęściej pozostają w urzędzie zajmując się
    tym czym zajmowali się od 20 lat. Na ich miejsce przychodzą nowi z zewnątrz
    - najczęściej rodzina i znajomi. W tym miejscu tworzone są właśnie nowe
    etaty. To taki polski zwyczaj.
    Starego kierownika nie zwalnia się bo jest dobry i ma doświadczenie (ktoś w
    końcu musi te zadania urzędu wykonywać) - a nowego TRZEBA powołać, bo ma
    zasługi np.. znajomości umożliwiające dostanie stołka przez nowego szefa.
    Wystarczyłoby przestrzegać ustawy o służbie cywilnej wskazującej ściśle kto
    powinien pracować, na jakich zasadch. Ot i filozofia. Ustawa weszła jeszcze
    chyba za Kaczyńskiego. Było mnóstwo szumu i na tym się skończyło.
    Nikt nigdy jej nie będzie brał na powaznie tej ustawy, bo zagraża to
    normalnej w tym kraju zwyczajom, które określa przysłowie: "ręka rękę
    myje".
    Zamiast psioczyć na urzędasów, lepiej byłoby zmieniać te właśnie "mafijne"
    zwyczaje.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1