> > Do tego bym dodał. Wystarczy, że przygotowani są organizacyjnie - do
> rozpatrzenia wniosku w ciągu 3-4 dni - zgarną dużo z rynku. Z
> tej "górki"wniosków ktora przejściowo jest w głównych bankach mieszkaniowych.
> Kto nie chce czekać na kredyt 2 tygodnie pójdzie do mBanku, nie patrząc na
> wyższe oprocentowanie kredytu. Sukces pewny - podobnie jaki uzuskał Lucas i
> Zagiel w kredytach na towary.
>
I tu masz też troche racji. Polacy mają we krwi załatwianie wszystkiego na
ostatnią chwilę. Z reguły działają impulsowo i podejmują decyzje na 10-20 lat w
ostatniej chwili. Nie mozna jednak porównywać kredytów na towary (niewielkich i
krótkoterminowych) z długoterminowymi kredytami mieszkaniowymi i z reguły
opiewającymi na sumy wielokrotnie wyższe niz jednoroczny dochód kredytobiorcy.
Pozdrowienia Tensor1

PS (dla Amry) Ten gniew "klasy robotniczej" może się obudzić nie po 10 latach
ale po roku lub krócej.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl