miszka_ napisał(a):

> Odnosząc to do dyskutowanej sytuacji.
> Jeśli rozliczenie brało udział w piątkowej trzeciej sesji rozliczeniowej to
> przez weekend leżą lub pracują na rachunku banku odbiorcy.
> Jeśli zlecenie nie wzięło w niej udziału pieniądze leżą na rachunku banku
> nadawcy.

Trochę chyba gadamy o różnych rzeczach i stąd niezrozumienie. Może więc
napisze jak ja to widzę. Jakby co to prosze o korektę.

1) Bank nadawca przyjuje zlecenia od klientów do godziny w której jest
sesja KIR. O wybranej godzinie bank kończy przyjmowanie zleceń. W
niektórych bankach do tejże godziny można jeszcze zmienić / cofnąć
złożone zlecenie. Wszystkie zlecenia złożone po tej godzinie łapią się
na następną sesję (co w "sprzyjających" warunkach może być za parę dni ;) ).
Banki różnie wyksięgowuja z konta _klienta_ kwote zlecenia. Często robią
to już w momencie złożenia zlecenia, ale niektóre dopiero w momencie
nadejścia godziny sesji.

2) O wybranej godzinie sesji wychodzacej bank nadawca przesyła swoją
paczkę do KIR.

3) Po otrzymaniu paczki Kir rozrzuca przelewy do skrzynek banków
odbiorców. Wylicza kwoty netto należne kazdemu bankowi - czyli patrząc
na to od strony banków pieniądze już w tym momencie trafiają na konto
banku odbiorcy. Ale _nie_ na konto klienta.
W specyfikacji, którą mam, Kir zastrzega sobie, że czas wykonania
operacji z tego punktu to maks. 2 h. Z tego bierze się minimalny
teoretyczny czas wykonania przelewu międzybankowego.

4) O wybranej godzinie bank odbiorcy rozpoczyna swoją sesję
przychodzacą. Odbiera od KIRu paczkę przelewów, które na niego czekają.

5) Po odebraniu paczki bank odbiorca rozrzuca dane o przelewach wśród
swoich klientów. Teoretycznie może to zrobić od razu, ale jak wiemy w
praktyce bywa różnie.

Pozdrawiam!