eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRaiffeisen.. ale kiła.....Re: Raiffeisen.. ale kiła.....
  • Data: 2002-08-08 22:32:11
    Temat: Re: Raiffeisen.. ale kiła.....
    Od: No Name <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Wyobraź sobie, że wchodzisz do sklepu, i pytasz ile kosztuje telewizor.
    >> Pan/pani mówi, że np. 2500 zł. W kasie dowiadujesz się, że do zapłaty
    >> jest 2590 zł. Pytasz za co? A sprzedawca: "prowizja za złożenie Panu
    >> oferty kupna". Bzdura? A w banku tak właśnie jest, vide: prowizja od
    >> udzielonej pożyczki, prowizja od wznowionej pożyczki, prowizja od
    >> rozpatrzenia wniosku kredytowego.
    >
    > Tutaj chyba przesadzasz - prowizja za rozpatrzenie wniosku, czy tez za
    > udzielenie kredytu jest czescia oferty, a nie oplata za jej zlozenie.
    > Sytuacja o ktorej wspominasz mialaby miejsce, gdyby urzednik w banku bral
    > prowizje za udzielenie informacji lub tez gdyby akwizytor z banku bral kase za
    > dojazd do Ciebie i przedstawienie oferty.

    W sklepie też nie biorą kasy za informację o cenie telewizora,
    stwierdziłem, że bzdurą byłoby gdyby ją doliczali przy spredaży, jak
    robi to bank.

    > Poza tym telewizor w sklepie moze kupic kazdy, kto chce i ma na to srodki

    Kredyt jest usługą banku i kupić ją możę każdy, kto ma na to środki.
    Jeżeli masz kłopot ze zrozumieniem analogii, to chodzi mi o kredyt
    wzięty pod zastaw np. lokaty terminowej. Oglądaj więcej filmów
    amerykańskich, to się dowiesz, jak to wygląda w cywilizowanych krajach.
    Chcesz pożyczkę, to wpłacasz kaucję w wysokości pożyczki + odsetki. Proste?

    > kredyt jest to kasa banku, o ktora tenze dba - wiec ma powody zeby sprawdzac
    > kredytobiorce.

    Kasa to jest tych, co ją do banku wpłacili, bank nią tylko administruje.
    I jak wiesz, może zgodnie z prawem pożyczyć jej więcej niż ma i zgodnie
    z tym samym prawem nie musi całej oddać,tym od których pożyczył, jak mu
    się zrobi "kuku". Szwindel całkowicie legalny. Nie mam nic przeciwko,
    żeby bank mnie sprawdzał. Chciałbyj jednak mieć możliwość dowiedzieć
    się, ile mnie to kosztuje i chciałbym, żeby tą liczbą było
    oprocentowanie kredytu, a nie dodatkowe fiki-miki.

    > A poniewaz sa to koszty operacyjne, ma prawo wlaczyc do swojej
    > oferty prowizje. Kto nie chce, ten nie skorzysta.

    A i owszem. Jednakże po to jest pojęcie oprocentowania, żeby nie trzeba
    było dodatkowych manipulacji. Jedno, co można powiedzieć, to to, że bank
    nie jest w swych praktykach odosobniony.
    A tak przy okazji: czy sprzedawca wspomnianych telewizorów nie ma
    kosztów operacyjnych? Nie wynajmuje lokalu? Nie zatrudnia ludzi?

    Również zdrowia życzę:

    Dogbert


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1