eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRaiffeisen - najgorszy bank pod słońcemRe: Raiffeisen - najgorszy bank pod s?o?cem
  • Data: 2004-09-28 16:49:47
    Temat: Re: Raiffeisen - najgorszy bank pod s?o?cem
    Od: Czeslaw Bajer <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Taki oto list wysłałem na początku lipca faksem do prezesa Raiffesen
    Bank. Odpowiedzie dotąd nie otrzymałem!!!

    Czesław Bajer




    Szanowny Panie Prezesie,


    Rok temu pracownica Waszego Banku zaproponowała mi kartę kredytową Visa.
    Po wahaniach przystałem na propozycję. Bank zaproponował limit kredytu
    7000 zł. Ponieważ wówczas niezbyt jasno tłumaczono mi funkcję tegoż
    limitu, poprosiłem po paru dniach o mniejszy limit, 4000 zł. Zostało to
    wcielone w życie.
    Teraz, na okres urlopu, poprosiłem telefonicznie o przywrócenie limitu
    7000 zł. Od pana Tomasza Staszałka usłyszałem, że muszę złożyć wniosek,
    opatrzony fotografiami, zaświadczeniem o zarobkach, rachunkami za gaz i
    prąd (tyle zapamiętałem). Na szczęście nie było mowy o skasowanych
    biletach tramwajowych. Przy okazji zwracam uwagę, że na moim rachunku
    lokaty od 3 lat jest kwota 9000 zł (nie mówiąc o koncie lokacyjnym).
    Właśnie przelałem na moje konto lokacyjne kwotę spodziewanych wydatków
    wakacyjnych. Zamierzam to cofnąć i być może zlikwidować całe konto
    lokacyjne, a stopniowo i pozostałe dwie usługi, lokaty i karty
    kredytowej. Cała sytuacja budzi moje zdziwienie, gdyż nic w minionym
    roku nie uległo zmianie na moich rachunkach, a stosunek Banku do mnie,
    jako do klienta, zmienił się wyraźnie. Wstrzymuję się chwilowo z
    decyzjami do czasu reakcji, mam nadzieję szybkiej, z Państwa strony i
    nie chcę podejmować decyzji pod wpływem impulsu i, być może,
    nieprawidłowej reakcji Waszych konsultantów. Powstrzymuje mnie też kilka
    rezerwacji hotelu, których dokonałem Waszą kartą. Zmiana tego byłaby
    uciążliwa. Banki są po to, by w nich trzymać pieniądze, a nie pisać do
    nich skargi. Jeśli na to mam czas poświęcać, będę korzystał z usług
    dwóch pozostałych banków, których klientem jestem.

    Poprosiłem o kontakt ze zwierzchnikiem mojego rozmówcy. Nie dostąpiłem
    tego zaszczytu. Pani Agnieszka Stachucy, pełniąca tę funkcję,
    zlekceważyła sprawę. Numeu faksu do złożenia niniejszego pisma również
    mi nie podano. Mimo przedurlopowego obciążenia pracą, nie dość że muszę
    zajmować się opisywaniem dość niezrozumiałej dla mnie sprawy, to jeszcze
    wyszukiwaniem numeru faksu, bo Wasz konsultant odmówił zadania sobie
    trudu dotarcia do niego, tłumacząc, że nawet w biurze numerów do nie ma.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1