W imie zasad to niech sobie zlikwiduje konto. Jesli jest "przecietnym
Polakiem", to na KK gdzie indziej moze ladnych pare miesiecy poczekac, o
ile nie znajda paragrafu, zeby mu w ogole nie dac.

A w ogole to chodzilo mi raczej o wyrazenie opinii, ze lepiej miec
osobno KK i konto, niz o pianie peanow na chwale Citi. Jak juz sam
wspomniales, zdarzaly mi sie z nimi przejscia rozne. Tez o nich pamietam.

KamilaC

Krzysiolek wrote:

> On Thu, 20 Jun 2002 12:19:40 +0200, KamilaC <k...@n...com>
> wrote:
>
>
>>Ale po co masz od razu likwidowac KK? Zatrzymaj ja sobie, nawet
>>wygodniej, jak nie bedziesz miec rownoczesnie konta w Citi. Ja tak mam
>>od zawsze, wyznaje zasade, ze lepiej banku nie kusic kasa na koncie. W
>>razie watpliwosci co do transakcji niech najpierw wyjasnia. Znam banki
>>ktore najpierw sciagaja.
>>
> Za bardzo sie przyzwyczailas do tego "prestizu".
> Chlopak napisal ze robi to "w imie zasad". Jest to bardzo dobry powod.
> W koncu jest tyle kart kredytowych na rynku, ze jest w czym wybierac.
> Wiec dlaczego nie pokazac bankowi ze jest sie obrazonym. Oczywiscie
> jednostkowy przypadek nie robi im roznicy, ale gdyby stalo sie zasada
> ze jak klient poczuje sie dotkniety to odchodzi moze ktos by sie
> zastanowil 2 razy zanim by sie zaczal wyglupiac. Moze wtedy zaczeli by
> dbac o dobrych klientow (zakladam ze byl dobrym klientem i splacal
> wszystko terminowo skoro namawiali go na druga karte - ale diabli ich
> tam wiedza).
>
> Jestem jak najbardziej za oddawaniem kart i likwidowaniem kont "w imie
> zasad". To jeden z lepszych powodow.
>
> --
> Krzysiołek