"viper" <v...@o...pl> pisze:
> pies już drapał, że od dłuższego czasu Rzepa funkcjonuje jako drukarka
> CBA i pisu... ale rzecz która jest naprawdę mocna to sondaże w tym
> pisemku... jak tylko pojawiło się nazwisko Szejnfelda to następnego
> dnia pojawił się sondaż, w którym chyba 79% badanych chce jego
> dymisji... myślę sobie kurde, ja dopiero teraz się dowiedziałem kto to
> jest Szejnfeld a naród taki wyedukowany...teraz w dzisiejszej Rzepie
> też pojawiły się wyniki sondażu w którym większośc badanych chce
> odwołania Grada... myślę sobie szybkie chłopaki... w niedziele
> wieczorem pojawiły się przecieki a oni już zdążyli przeprowadzic
> sondaż i wydrukowac wyniki... chodziły słuchy, że dawno temu Trybuna
> już w sobotę drukowała wyniki niedzielnych wyborów... ale czasy się
> zmieniły podobno...

Zacofany człeku z epoki "sprzed telefonów": Ile godzin i osób potrzeba
"wieczorem" (jak większość ludzi jest w domach) żeby przeprowadzić
sondaż *telefoniczny* oraz niby dlaczego miałby to być "koszt zaporowy"?
[to nie jest jedyny sposób ale jeden z pierwszych narzucających się]

Oczywiście taki sondaż ma z natury rzeczy większy margines błędu
od "klasycznego" sondażu i jest znacznie bardziej podatny na błędy
"niereprezentatywności" próbki ale to i tak zostaje szybkie oraz
nie/niekoniecznie "wyssane z brudnego palucha".

Jak (słabo) pamiętam dla zwykłych/klasycznych sondaży podaje się typowo
margines błędu 3% a dla sondaży telefonicznych 6%.

Po za tym te 79% byłoby podejrzane tylko wtedy jeśliby w wynikach
sondażu byłoby podejrzanie mało ludzi "bez zdania"/"nie wiedzących o
co chodzi (pierwszego dnia)".

--
Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze. Twoje ryzyko. Twój zysk *albo* strata.
Jeśli człowiek sam się nie pilnuje, to Niebo i Ziemia zniszczą go
-- Przysłowie chińskie (pl.wikiquote.org)