Tomasz Waszczyński wrote:

Dziękuję za odpowiedź.

> [ciach bo nie mam dodatkowych pytań ani uwag]

> Poza tym raczej chodzi o to, że czyni się w artukule zarzuty z rzeczy, które
> zarzutem nie mają prawa być. Dla przykładu: czynienie komuś zarzutu z tego,
> że w prowadzonej przez siebie firmie, gdy firma ta nie jest państwowa,
> zatrudnia zaufanych sobie ludzi jest absurdalne. Jeszcze bardziej absurdalne
> jest czynienie komuś zarzutu z tego, że w utworzonym przez niego
> stowarzyszeniu władze należą do kręgu jego zaufanych osób. To pokazuje
> podstawową nieznajomość zasad panujących na rynku prywatnych firm - a nie
> urzędów - i stowarzyszeń.
>
> And many more...

Z drugiej jednak strony z tego co ja pamiętam (a chyba tylko to utkiwło
mi w pamięci) najwazniejszym zarzutem był fakt, że osoby bezpośrednio
związane z kasami biorą poważny udział w przygotowywaniu ustaw, które
owych kas dotyczą. Nie wiem jak jest naprawdę i nie jestem w stanie się
tego dowiedziec, ale zbyt bliskie powiązanie osób tworzących prawo
z przedmiotego tego prawa musi rodzic brzydkie podejrzenia - nawet
jeśli nie natury prawnej to co najmniej moralnej.
Niestety nie jestem w stanie zweryfikowac danych ze wspomnianego
artykułu dlatego jestem tu raczej ostrożny w ferowaniu wyroków, niemniej
tematyka jest co najmniej interesująca.

Pozdrawiam,

Marcin