"Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_THIS.krak.eu.org> wrote in message
news:bb4vkg$u4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam!
> Swego czasu za pośrednictwem Servisco wysłałem przesyłkę za pobraniem
> należności (kilkaset złotych). Od momentu doręczenia przesyłki
> adresatowi upłynęło już 9 dni, a pomimo że realizacja przelewu
> elektronicznego trwa co najwyżej kilka godzin, to kwoty pobrania ani
> widu, ani słychu. Ponieważ już obiło mi się o uszy, że obracanie przez
> dłuższy czas powierzonymi pieniędzmi klientów jest pewnego rodzaju normą
> w firmach kurierskich, mam pytanie do znających temat:
> Czy nie ma żadnych uregulowań prawnych, które by ograniczały tego typu
> praktyki?
> Do kogo można by ewentualnie składać skargę na tego typu postępowanie -
> czy potraktowanemu w ten sposób klientowi pozostaje tylko droga sądowa?
> Bo jeśli tak faktycznie jest, to bezczelność firm kurierskich (a i
> Poczty Polskiej też) staje się całkowicie zrozumiała :(
>
W tym przypadku jedyną normą prawną jest poproszenie o imię i naziwsko
przełożonego i numer telefonu, a potem regulator głośności na maksa.Możesz
wspomóc się słownikiem wyraców niecenzuralnych.
Po trzech do pięciu telefonach powinieneś kasę zobaczyć.
Sądownie możesz domagać się odsetek. Jak ci się chce oczywiście.