eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw"Solidarność europejska". › Re: "Solidarność europejska".
  • Data: 2010-03-18 22:07:43
    Temat: Re: "Solidarność europejska".
    Od: "skippy" <a...@n...ma> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "george" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:hnu5n2$avv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > "skippy" <a...@n...ma> wrote in message news:hnu494$l5v$1@news.onet.pl...
    >>
    >> Użytkownik "george"
    >>
    >>> Ta strategia (medialnego szumu w kierunku EUR, pod której jestes widać
    >>> głebokim wrażeniem) bedzie działac dopóki pejsaci sie nie zorientują że
    >>> goje coś za bardzo zwlekają i grają na czas / w chuja. Wtedy zobaczymy.
    >>
    >> Ta uważaj bo im to przeszkadza.
    >> Wg mnie jest dokładnie odwrotnie.
    >
    > moja wersja nie jest jedyna na świecie. Akceptuje możliwość istnienia
    > innej wersji.
    > Rozumiem że widzisz jakieś fakty które potwierdzają że jest odwrotnie.
    > Podaj jakiś, chętnie rozważe (bez złośliwości). Nie lubie sie
    > przyzwyczajac do jednej / własnej koncepcji.
    > Chcialbym to przemyśleć.

    Fakty... jakie tam fakty, takie same spekulacje jak:

    >>> Ta strategia (medialnego szumu w kierunku EUR, pod której jestes widać
    >>> głebokim wrażeniem) bedzie działac dopóki pejsaci sie nie zorientują że
    >>> goje coś za bardzo zwlekają i grają na czas / w chuja. Wtedy zobaczymy.

    Po prostu uważam, że w otoczeniu w jakim jesteśmy, to nie my mozemy robić z
    naszą walutą co chcemy, tylko "kto inny".

    Jedyne, co teoretycznie możemy zrobic sami z siebie to porządna inflacja
    poprzez drukowanie tego dobra w cholere.
    Reszta nie zależy od nas i wcale nie jest nam na rękę.

    Tu pojęcie "nam" się rozjeżdża, bo zauwazyłem iż główni oponenci euro mówia
    jakieś teksty o dymaniu narodu.
    Rozumiem, ze chodzi o drenowanie kieszeni podatnika.
    W sumie mnie to wali kto mnie zdrenuje, jednak mam wrazenie że jeśli mnie
    zdrenuje Europa, to w tym samym czasie Polska też by mnie zdrenowała.
    Natomiast zależności odwrotnej nie widzę jako pewnej; więc dla siebie wolę
    pewniejszą.
    Kwestia jest kto promuje odpowiednie rozwiazania, także tu, i z jakich
    pobudek - ale tego nie wiemy. Trzeba zgadywać.

    No i skoro staramy się na szczęście ('my' mówie ogólnie strasznie, nie
    wyjeżdżajcie zaraz, że po czy pis, Skrzypek albo LSD) żeby nie było
    inflacji, tak więc kurs złotego nie zalezy od nas.
    Czytaj: nie my na tym kosimy główne żniwa.
    To takie moje teoretyzowanie, nic na ten temat nie wiem z jakichś źródeł, po
    prostu byłbym mocno zaskoczony, że jest inaczej.

    Co do wstępu (Jedyne... kto inny) to ew moge rozwinąć nt moich
    piaskownicowych mysli o zabezpieczaniu się, ale jak nikt normalny sie nie
    przyczepi, to na razie nie chce mi sie pisac.

    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1