eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiTakie bogacze, a kredyty frankowe biorą.Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
  • Data: 2019-07-31 20:29:33
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhsiov$rqj$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-31 o 18:07, J.F. pisze:
    >> A co tam ekonomisci pisza ? Ze np koszt wychowania dziecka to 200
    >> tys.
    >> I juz masz 10k kosztow na jedna osobe, i to niepelnoletnia :-)

    >Pytanie ile z tych kosztów jest do opłacenia kartą? Właściwie to
    >pytanie kluczowe.

    Cholera wie, jak oni to wyliczyli, ale na pierwszy rzut oka wydaje
    sie, ze wiekszosc :-)

    Bo na jakie wydatki nie zaplacisz karta?
    Komitet rodzicielski, korepetycje?

    Dodatkowy pokoj w mieszkaniu ?

    >>> Razem może być też zwodnicze - jeśli wyrobisz kartę dodatkową to
    >>> trzeba i nią robić obrót, aby była zwolniona z opłat.
    >
    >> Trzeba uwazac.
    >> Tu akurat mbank chwale, bo limity liczy na wszystkie karty razem
    >> ... ale dodatkowa chyba platna dodatkowo :-)

    >Dodatkowo płatna lub zwolniona jeśli wyrobisz limity (osobne dla
    >niej). Przynajmniej do niedawna tak było.

    To moze nie brac dodatkowej, tylko druga ? :-)

    >>>>> to internetu w telefonie nie masz :-)
    >>>> Oczywiście, że nie mam. Po co?
    >>> Czasem sie przydaje.

    >>Za rzadko, aby płacić... ile tam? 300 zł rocznie? Ja płacę 5. Wifi
    >>jest w tylu miejscach, że spokojnie dam radę, jeśli muszę. A skoro
    >>nie mam to nie muszę.
    >>A wiesz - obecnie mam na SIM ok. 12 zł. Całe szczęście, że plus ma
    >>usługę teleprzelew, bo mi się te pieniądze gromadziły i gromadziły.
    >>Nie było co z tym robić. Kartę mam jakoś... hmm... 15 lat...?
    >>Wydając na telefon 5 zł/rok można jednak sporo odłożyć.

    To tak jeszcze do nikogo nie dzwonisz ?

    Ojciec tak zbieral w Erze, ja mu jeszcze na podwojnych doladowaniach
    dorzucale,
    na szczescie wprowadzili jakas dluga waznosc konta i cos przez dwa
    lata nic nie placil :-)

    >>> Gdybym Ci powiedział to i tak byś nie uwierzył, więc to nie ma
    >>> sensu.
    >> Cos podejrzanie tanio :-)
    >A uwierzyłbyś, że można na telefon wydawać od lat 5zł/rok?

    Od lat to nie.
    Poza tym telefon jest od telefonowania (i internetowania), i ile tam
    kto potrzebuje rozmawiac - ja malo, kobiety duzo :-)

    >Albo przejechać za 39 zł pociągiem 900 km? Dużo rzeczy dziś dziwi.

    Nigdy tak nie przeliczalem ... pociagi u nas zawsze byly dosc tanie,
    ale tez dosc kiepskie.

    >>> To były Twoje wizje. Nigdy w kolejce do kasy nic nie przelewałem.
    >> No przeciez od poczatku pisalem, ze te 100 zl na koncie to sciema
    >> :-)
    >Nie masz racji. Jedno nie wyklucza drugiego.

    No widzisz, a ja bym sie musial upewnic czy starczy :-)

    >> Jutro bedziesz mial 1000 zl, bo tyle trzeba wlac.
    >> No chyba, ze zlecenie wylania 900 juz czeka.

    >To szczegóły. Tak naprawdę obrót jest dużo większy - chciałem Ci
    >pokazać mechanizm.

    Ja tam widze, ze wlewasz 1000 zl i one sa. I sie nie boisz, ze ukradna
    :-)

    >> No i mozliwe, ze z tej karty korzystasz raz na miesiac ... ale to
    >> korzystasz z innej.
    >Na co dzień korzystam w EB. Gdy zlikwidują 5% zwrotu - przestanę.

    Ale im wiecej wydasz, tym wiecej zarobisz, to wydawaj, wydawaj :-)

    >Przejdę na gotówkę.

    A czemu ?
    Mozna oczywiscie nie lubic, dla mnie karta jest przede wszystkim
    wygodna - nie trzeba liczyc, nie trzeba po bankomatach chodzic,
    szybciej sie placi ...

    >>> I korzystania, aby była darmowa ;-) A skorzystanie z kredytu to
    >>> nie jest zadłużenie?
    >
    >> No nie, jesli masz na natychmiastową spłatę.
    >> Tzn nie uwazam tego za zadluzanie.

    >Ty możesz sobie uważać czy nie - jeśli nawalisz to zdaje się, że BIK
    >to wykaże.

    Bodajze po 3 miesiacach.

    >W efekcie gdy Twoje koszmary o utracie pracy się zrealizują (nie
    >życzę!) może być problem z kredytem przy wpisie w BIK z powodu
    >"zapomnienia" czy innych rzeczy przy KK.

    No i dlatego pisze, zeby KK wyrabiac poki mozna :-)
    a w kryzysie - pilnie splacac minimum.

    >>> Nie sądzę. I składki na wycieczki czy kino też raczej gotówką, ew.
    >>> przelewem.
    >> To trzeba sie zapisac do komitetu, zebrac skladki, a zaplacic ...
    >> karta :-)

    >Chyba nie masz dzieci. Pierwsze słyszę, aby nauczyciel zbierał np. na
    >teatr płatności kartą, bo organizuje wyjście. Niby skąd ma mieć
    >terminal? I kto by zapłacił prowizję?

    Nie - zostac czlonkiem komitetu, zbierac gotowke, a potem kupic tych
    30 biletow i zaplacic karta :-)

    >>>> Poza tym 15-dniowe na 1.9% ... toz to czysta strata a nie zysk
    >>>> :-(
    >>> Dlaczego?
    >> Bo nawet inflacji nie pokryje...
    >Z przyjemnością poznam lepszą ofertę na podobnych warunkach.

    No coz, chwilowo Idea, Getin, Mille 2.7% - ale tylko do 100k, Alior
    2.5%, ...

    >>> Mieć! Niekoniecznie sprzedać/kupić. Teraz zysk bez względu na
    >>> kierunek skoku.
    >> No jak ? Jak spadnie, to zero zamieni sie w strate :-)
    >Nie odrobiłeś jednak pracy domowej z zadania "sprzedaż krótka".

    Ja tam mysle, ze jak spada to trace, niezaleznie od tego, jaka
    filozofie wymysle.

    >> Dokladnie - zajmowanie pozycji.
    >> Ma dwie wady:
    >> - nie wiesz, co FED oglosi,
    >> - nie wiesz, jak na to rynek zareaguje.
    >
    >> Hazard :-)

    >Hmm... Kupuję kupon lotto - tracę wszystko lub...

    ... zostaje bogatym :-)

    >Posiadam 20.000 USD - tracę wszystko? A niby jak?
    >Nie widzę w tym hazardu.

    No i co z tego, ze nie wszystko ?
    Pare takich posiedzen FED i 20k moze sie zrobic 10k - nadal nic nie
    straciles ?

    Wankowicz mial prosta rade do kasyna: bierzemy kwote, ktora jestesmy
    gotowi stracic, i wsadzamy do prawej kieszeni.
    kazda wygrana dzielimy po polowie do prawej i lewej kieszeni.
    Gramy do rana lub do wyczerpania prawej kieszeni.
    Szans Fortuny nie ograniczamy, ale w lewej powinno nam sporo zostac.
    Na kolejny dzien :)

    Przy czym ruletka ma szanse wygranej 36/37, ok 97% - wiec zapewnia
    dluga rozrywke za niewielkie pieniadze.
    W odroznieniu od Totolotka, gdzie jest to trudne do oszacowania,
    jakies 25 do 50 % ...

    >>> W pierwszym półroczu 2019 na zysk SNB złożyło się przede wszystkim
    >>> 20,8 mld CHF wzrostu wartości rynkowej posiadanego przez bank
    >>> portfela akcji - szwajcarski bank centralny znany jest z
    >>> inwestowania w akcje spółek z Wall Street i Europy Zachodniej.
    >
    >> Akcje. Troche inny towar. Placa np dywidendy. Rosna w cenie wraz z
    >> rozwojem przedsiebiorstwa.

    >Ktoś tam pisał, że BRE nie miał możliwości inwestowania, że tego się
    >nie robi, niemożliwe itd.

    Kwestia naszego prawa bankowego - jak akcje spadna zamiast podrozec,
    to co oddasz klientom ?
    Nie wiem czy w ogole mozna, ale raczej jakis niewielki %.

    >> Jesli jednak SNB tanio kupil i w odpowiednim momencie drogo
    >> sprzedał, a potem moze jeszcze tanio odkupil,
    >> to ktos inny musial stracic.

    >Gdy kupujesz iPhone'a to Apple zarabia. Czy Ty tracisz?
    >Niekoniecznie.

    Ale jesli kupujesz za 100 tys zl dolary, po czym sprzedajesz je za
    103500,
    to skad sie te 3500zl wzielo ?
    Bo $ sie nie zmienily.

    >> Ale ktos jednak stracil tych 13mld, bo dywidendy to co innego.
    >Zielone ludki! ;-)

    Moze my, jesli kupil tez polskie obligacje.
    Co prawda dzieki temu moze mamy autostrady ...

    >>> Jak widzisz nawet Szwajcarzy z ich rezerwami ostrożnie podchodzą
    >>> do złota. Ok. 5% udziału.
    >
    >> Nie mowie nie - sam kiedys pisalem, ze zloto to same straty - nie
    >> procentuje, przechowywanie kosztuje, zysku nie ma.

    >"zloto to same straty" - brawo!

    >> Ale jak obok szaleje inflacja i jeszcze kupic w dobrym momencie -
    >> to po latach zysk widac.

    >Nie szkoda Ci życia? Piszesz, że trudno związać koniec z końcem w
    >perspektywie kilku miesięcy, a widzisz horyzont zysku "po latach"?

    Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

    jeden powinien sobie na wczasy do Bulgarii pojechac, inny pojedzie na
    Majorke,
    a jeszcze moze sobie troche zlota odlozyc.

    >>> Skoro na coraz więcej mnie stać...
    >> A to jest wlasnie dyskusyjne, bo jesli kupiles 10 tys $,
    >> sprzedales, to stac cie na 10 tys dolarow minus spread :-)

    >Mylisz się, ale o tym naprawdę już było. Płacę za towary w PLN. Nie
    >obchodzi mnie USD. To tylko instrument pozwalający zwielokrotniać
    >PLN.

    To sie ciesz, ze dobrych czasach zyjesz.
    Ja pamietam jeszcze te inflacyjne czasy :-)
    Oczywiscie i wtedy mozna bylo zarobic, ale rachunek byl odwrotny :-)

    >>> Nie o to chodzi. Jeśli za cel stawiasz zmianę kursu o grosz to z
    >>> 10.000 zarobisz 100zł. Jeśli o 5 gr to 500zł, ale im więcej sobie
    >>> stawiasz za cel tym rzadziej obracasz. Innymi słowy... Może być
    >>> tak, że czekasz na 15 gr ruchu i on będzie raz w roku (zysk 1500
    >>> zł.), ale możesz ustalić cel na 3 gr i będzie tych ruchów 10. A
    >>> 10x300 da Ci 3000zł w roku.
    >
    >> Krotka masz pamiec.
    >> Juz zapomnialesc jak frank byl po ... ile tam, 3.50, a potem
    >> spadal, i spadal, i spadal, ... i przez pare lat nie chcial
    >> zdrozec.

    >Sęk w tym, że za bardzo żonglujesz czasem. Raz chcesz wiedzieć czy
    >dziś zyskałem i ile,

    jak akurat zle trafisz, to dzis nie zarobisz, jutro nie zarobisz, a za
    tydzien bedzie jeszcze gorzej ...

    >> A potem jak zdrozal, to konkretnie ... tylko czy jeszcze go miales,
    >> czy powiedziales sobie "dosc tych strat" :-)

    >Chłop swoje, baba swoje.
    >Umiejętne zarządzanie powoduje, że nie ma strat.

    To by biedy na swiecie nie bylo :-)

    Nie ma strat, jak dobrze trafisz, a jak zle, to beda.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1