eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiUkredytowanyRe: Ukredytowany
  • Data: 2010-04-03 10:28:17
    Temat: Re: Ukredytowany
    Od: "witrak()" <w...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2010-04-03 11:06, corner wrote:
    > Przecież to jest przerażające:
    >
    > "Zobaczyłem reklamę Getin Banku "masz dowód, weź kredyt". Po 20 minutach
    > wyszedłem z 10 tysiącami. Na drugi dzień AIGO po drugiej stronie ulicy.
    > Następne 10 tys. Spłaciłem ZUS i kupiłem Chryslera. Spłaciłem kamerę
    > cyfrową w Lukas Banku. Gdy wpłacałem kolejną ratę, usłyszałem, że od
    > ręki dostanę 10 tys. Wziąłem. Odezwał się Getin Bank, że mogę wpaść po
    > kolejne 10 tysięcy. Skorzystałem."
    >
    > Przerażająca jest ludzka głupota. W reklamie kazali, to wziąłem. I teraz
    > mam pretensje do banku. W Polsce faktycznie społeczeństwo nie dojrzało
    > do odpowiedzialności za samego siebie. Niech państwo zakaże reklam,
    > zniesie wolność zawierania umów, bo ludzie nie potrafią myśleć.

    Rzeczywiście, głupota ludzka jest przerażająca. Ale głupota nie jest
    niczym nowym - była, jest i będzie.
    Natomiast czymś nowym (relatywnie) jest skrajna pazerność banków,
    które - widząc przyzwolenie (milczące, bądź aktywne) ustawodawcy,
    fundują nam coraz bardziej oszukańcze reklamy, coraz bardziej
    przypominające przemyślne pułapki oferty, coraz mniej przejrzyste
    zasady korzystania z usług i coraz mniejszą stabilność tych usług.

    Wbrew logicznym oczekiwaniom, pewność jaką klient banku ma
    zaczynając korzystać z usługi jest coraz mniejsza. Warunki -
    sprytnie sformułowane i wstawione do regulaminów - mogą zostać w
    każdej chwili zmienione i faktycznie są zmieniane. Pojawiają się w
    nich coraz to nowe sformułowania, które wraz ze zmianami w TOiP
    powodują, że przeciętny (nie: głupi, a przeciętny) klient nie zdaje
    sobie sprawy z tego, iż jego pozycja wobec banku słabnie.

    Przykładowo: jedna z kart kredytowych przeżyła ostatnio zmianę TOiP
    w kramach której zlikwidowano opłatę za niespłacenie na czas kwoty
    minimalnej i wprowadzono w to miejsce opłatę za obsługę zadłużenia
    przeterminowanego. Ktoś kto nie zajmuje się tym na codzień nie
    będzie wiedział, że w konsekwencji opłata za jednodniowe spóźnienie
    przelewu z zapłatą może wzrosnąć kilkadziesiąt razy.
    Jednocześnie wszystko odbywa się w majestacie prawa.

    Drugi przykład: Bank (Meritum) podaje na swojej stronie nieaktualne
    - i w związku z tym całkowicie błędna - informacje o oprocentowaniu
    depozytów. Oczywiście szczegółowe informacje w miejscu wskazanym
    przez link z reklam są już poprawne. Ale jeśli ktoś nie sprawdzi
    warunków dokładnie tuż przed wykonaniem *przemyślanej* decyzji (bo
    sprawdzał kilka dni wcześniej) - to założy konto a może i lokatę
    na niekorzystnych warunkach.

    Trzeci: parabank (OF) obsługujący lokaty po długim okresie
    przedłużania warunków lokat zmienia je (31.03.2010 - likwidacja
    odsetek do zera przy zerwaniu lokaty). Jednocześnie likwiduje
    informację o przedłużeniu warunków (więc jest w zgodzie z prawdą),
    choć osoba, nie mająca wcześniej lokaty, na to nie wpadnie.

    Czwarty "przykład - nie przykład": w podobnym czasie kilka czasopism
    i/albo portali publikuje porównania ("rankingi") produktów
    bankowych, z których wynikają zupełnie sprzeczne sugestie. Co
    więcej, sugestie te są sformułowane w taki sposób, aby osoba
    niezorientowana w zasadach konstruowania rankingów i porównań nie
    mogła zorientować się w ich jednostronności (czy możne nawet
    stronniczości). Oczywiście oddziaływanie takich informacji,
    upozowanych na bezstronne i obiektywne, jest znacznie szersze niż
    opinii publikowanych na listach i forach (gdzie również zdarzają się
    nieprzemyślane i nieprzejrzyste wypowiedzi, co na nieregularnych
    odwiedzających sprawia wrażenie, że wszędzie wygłaszane opinie są
    niewiarygodne).

    Dzięki temu, że warunki banków są skomplikowane i nieporównywalne (i
    właśnie po to są tak konstruowane) nikt bez włożenia dużego wysiłku
    nie jest w stanie prawidłowo porównać ofert, dzięki czemu nie tylko
    banki chwilowo najlepsze (chwilowo, bo za niedługi czas zmienią te
    warunki) utrzymują się na rynku, a osławione "głosowanie nogami" *w
    żadnej mierze* nie daje skutku, którego w warunkach rynkowych
    moglibyśmy się spodziewać.

    Ustawodawca nie dopuszcza reklamy negatywnej a artykuły i porównania
    (niejawnie) sponsorowane, zachowując pozory obiektywności,
    wprowadzają publiczność w błąd.

    Pułapki na przeciętnie głupich działają przeciętnie, ale na nieco
    wyraźniej odległych od mediany, są jak gęsto ustawione pole minowe.
    A ponieważ ci po przeciwnej stronie mediany uważają, że skoro oni
    sobie poradzą, to wszyscy sobie poradzą (pamiętam hasło - traktowane
    serio - jednego z aktywnych forumowiczów: "śmierć frajerom"), nie ma
    żadnych szans ani na ograniczenie (nie mówię, że zlikwidowanie)
    indywidualnych tragedii - jak ta opisana, czy inna z mForum,
    dotycząca kobiety uzależnionej od pożyczek - ani na utemperowanie
    pazerności banków.

    Więc nie biadajmy nad tym co nieuniknione, a jeśli już o tym mówimy,
    to nie jak gazety/portale, w tonie sensacyjno-marketingowym, tylko
    zróbmy coś, choćby tylko pisząc (nawet z góry skazane na "spłukanie
    z wodą") protesty do banków. Bo kiedyś tam ktoś może zauważy, że to
    sygnalizuje niezadowolenie klientów...

    witrak()

    --

    witrak()

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1