> Tak tylko przytakne glowa, ze podczas moich "przejazdow" przez Austrie
> milej obslugi na stacjach benzynowych jeszcze nie spotkalem. I takiej
> sytuacji jak opisalas wlasnie tam bym sie najbardziej spodziewal.
>
natomiast mnie nic przykrego w Austrii (na stacjach benzynowych) nie
spotkalo,
pelna kultura ;-)

gorzej (pod wzgledem platnosci) bylo we Francji, gdzie na automatycznej
stacji benzynowej
nie moglem zaplacic zadna z posiadanych kart (debetowe-plaskie i
kredytowe-wypukle z logo VISA),
nie bylo natomiast problemow z placeniem na stacjach z obsluga

inna sytuacja wystapila w Hiszpanii, tam po 22.00 (zwykle) najpierw sie
placi, a dopiero pozniej nalewa
benzyne, przy platnosciach karta b.czesto musialem pokazywac paszport...ale
to nie byly jakies
duze utrudnienia, co kraj to obyczaj ;-))

pozdr.
RobertS