Dżony Bigut napisal/a:

> To mnie zadziwia. Banki które wydają olbrzymie pieniądze na
> utrzymanie dużej sieci placówek, chcą sprzedawać kredyty za pomocą
> pośredników i płacić im prowizje. Czy oni uważają że placówki powinny
> służyć tylko do operacji pieniężnych?

zapewne tak - to jest pilot i jak się uda, to banki będą myśleć o redukcjach
personelu.

"Klient, który pożyczy kwotę 200 tys. zł, w całym, 30-letnim, okresie spłaty
zaoszczędzi ok. 8.000 zł."
a ile bank zaoszczędzi przez 30 lat uwalniając choćby 1 etat? (nawet biorąc
pod uwagę prowizję dla expandera)

> Wydaje mi się że powinni raczej
> zastanowić się nad zwiększeniem wydajności tych placówek. To jest
> silny brak wiary w to że pracownicy są w stanie zwiększać sprzedaż
> produktów!!

są pewne fizyczne granice - brałem kredyt w BPH i widziałem co się tam
dzieje - kalendarz tych miłych pań po prostu pęka w szwach - tu rozmowa
wstępna, tam podpisanie umowy, tu znowu aneks -dopóki jest taki run na
kredyty to umawiać się trzeba z tygodniowym wyprzedzeniem.

--
Pozdrawiam,
Zbiggy