Michał 'Amra' Macierzyński wrote:
> Tomasz <t...@p...fm> wrote:
>
>>uczynić. No ale nic - ich problem.
>
>
> Rynek to oceni. Klienci zaglosuja nogami i portfelami.
> Ale w ocenie sytuacji - mniej emocji. Ja twoje racje rozumiem, po czesci
> podzielam, ale pisanie o godnosci, prawach, itp - wzbudza moj sprzeciw i
> tyle.
>

Co do pierwszego to OK.
Co do drugiego to ostatnio prześladuje mnie pech i wszędzie muszę
walczyć o swoje...

Poza tym co pisałem o dwóch wyjazdach na dwa dłuższe weekendy to:
* UPC - moja umowa zarejestrowana w danym miesiącu w biurze w systemie
widnieje z datą 2 tygodnie późniejszą. Otrzymałem rachunek o ponad 50 zł
wyższy.
Nie odpisali na żadne z pism - wysłałem 2.
* samochód więcej stoi w serwisie niż nim jeżdżę...
4 tygodnie stania w okresie 2ch miesięcy...
Wcześniej wizyty co dwa tygodnie po 6 godzin każda przez 3 miesiące
poprzedzające...
Co ciekawe usterki występują u wielu osób, ale wszyscy godzą się płacić. :-(
Więc rozumiesz - mam już dość tego jak inni nas traktują.
I stwierdzam, że w Polsce nie ma demokracji a anarchia.
W demokracji mamy określone zagwarantowane prawa, a tu korupcja, o
wszystko trzeba walczyć i załatwiać, a w rezultacie to pozostaje
kilkuletnie postępowania sądowe w oczywistych sprawach.

Mogę podesłać wiele linków o problemach wielu użytkowników aut i innych
akcesoriów. Sprawa oczywista i ochrona po stronie klienta, ale...
mijają miesiące i sprawa w punkcie wyjścia...

Tomek