Markus Sprungk napisał(a) w wiadomości:
>Mnie tylko zastanawia jedna rzecz, że podczas rozmowy telefonicznej z
>konsultantem nikt nawet nie starał się mnie zatrzymać w tym banku.

Konsultant też człowiek myślący. Zna sprawę i wie, że to już
bezcelowe. Może nie kazano im zatrzymywać klientów? Może VW po
chwilowym poprawieniu bilansu chce się grzecznie wycofać z Polski?

>[...]
>Jak zamykałem konto w Lukasie to pytano mnie co jest tego przyczyną i osoba
>pytająca wyraźnie była rozczarowana tą decyzją i dodała, że gdybym zmienił
>w przyszłości zdanie to zapraszają ponownie.

To zrozumiałe: bank chce się dowiedzieć co ew. poprawić aby inni
nie odeszli. I plus za kulturę, ale...

> Do kompletu po tygodniu
>zadzwonił jakiś gość z Lukasa i pytał czy rezygnacja z konta nie jest
>przypadkiem spowodowana jakimś zaniedbaniem po stronie banku co naprawdę mi
>się podobało. Lukas jest bankiem, który interesuje się swoimi klientami.

To ładnie. Ale ja wolę, aby bank się mną nie interesował. Jestem
gotów za to płacić. I za to abym ja nie musiał się interesować bankiem.
Za uczciwie i solidnie świadczenie usług też. Ale za to, że bank się
mną ineresuje po zlikwidowaniu w nim rachunków to chyba ja kazałbym
sobie zapłacić.
Taki charakter. Są sprawy gdzie wolę konkrety od kurtuazji,
zwłaszcza tej wyuczonej. Co innego, gdy bank ma wpadkę i za to
grzecznie przeprasza (i naprawia błędy).

Arek

PS. Rozumiem ludzi rezygnujących z VW. Też bym chyba tak zrobił
(b. rzadko mam potrzebę robienia przelwów).
O szumie jaki się przy tym robi napisałem w innym poście.