eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiZamkniecie konta w PEKAO SARe: Zamkniecie konta w PEKAO SA
  • Data: 2002-07-19 15:10:12
    Temat: Re: Zamkniecie konta w PEKAO SA
    Od: <t...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > I to jest właśnie cała ich słabość! W nowoczesnym banku człowiek się PO
    > PROSTU przeprowadza i już! Rachunki są odmiejscowione więc załatwia wszystko
    > w innym oddziale bez żadnej widocznej różnicy.

    "I tak powinno być w każdym banku..." ale nie jest w PEKAO SA.

    Przez jakiś czas (zbyt długi) wytrzymałem jakoś po przeprowadzce do Poznania z
    kontem w Wawie. Pewnie dlatego, że nie używałem zbyt intensywnie tego konta -
    wyłącznie Maestro. Ale już z likwidacją konta nie było tak różowo:
    1. Likwidowałem konto w oddziale pośredniczącym w Poznaniu.
    2. Trochę się zmieszałem gdy dowiedziałem się, że oni dają sobie 30 dni (!!!)
    na przelanie reszty środków na wskazanie konta i mimo złych przeczuć nie
    wypłaciłem od razu wszystkiego (bez groszy).
    3. Nie dostałem żadnego potwierdzenia złożenia dyspozycji, odebrania kart itd.
    (choć to I przykazanie z grupy)
    4. Czekałem czekałem czekałem
    5. Po ponad 1.5 miesiąca poszedłem do oddziału pośredniczącego, z pytaniem co z
    moimi pieniędzmi.
    6. Pani z okienka gdy zobaczyła, że to inny oddział, to stwierdziła jedynie,
    że "oni mi w niczym tutaj nie mogą pomóc"
    7. Po moim molestowaniu, żeby chociaż sprawdziła czy wniosek wyszedł z
    oddziału, poszukała go w jakieś teczce i stwierdziła, że "musiał być wysłany"
    8. W końcu wezwała inną panią (która przypadkiem okazała się tą u której
    składałem dyspozycję)
    9. Nowa pani poprosiła mnie o spoczęcia na wygodnej kanapie, a sama przez 20
    min. próbowała dodzwonić się do odpowiedniej osoby w moim macierzystym oddziale.
    10. Po tym czasie z żalem stwierdziła (w trochę innych słowach oczywiście),
    że "w Warszawie ją spuszczają na drzewo, i żebym sam spróbował do nich
    zadzwonić, albo przyszedł innym razem"
    11. Nie chciałem sam walczyć więc przyszedłem następnego dnia.
    12. Pani wykonała kilka telefonów i w końcu oznajmiła mi, że pieniądze 'zostaną
    przelane' na wskazane przeze mnie konto. Żadnych przeprosin, jakby nikt nie
    zauważył, że było już dawno po terminie, i w dodatku jestem PEWIEN, że gdybym
    tam NIE POSZEDŁ SAM, TO BYM NIGDY NIE ZOBACZYŁ TYCH PIENIĘDZY.

    Ku przestrodze Oświeconych (którzy zamykają konto w PEKAO S.A.), wniosek
    jeden "zabierać WSZYSTKIE pieniądze, najlepiej własnoręcznym przelewem, a
    końcówkę zostawić im jako jałmużnę"

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1