Jak to jest w aliorze, to nie pamiętam dokładnie - mam tam kantor tylko, choć
regulaminy zapewne podobne.
Ale na pewno w jakimś banku widziałem wymaganie, żeby potwierdzić, że ten numer
telefonu jest własnością klienta i tylko klient ma do niego dostęp.
Może więc dzwonili, np. z reklamą, i kto inny odebrał?
Argument za wyłączeniem zgód marketingowych.
Choć np. milek i żaba dzwoniły do mnie kilka dni po zakładaniu konta żeby zapytać,
czy mi się podoba - nie wiem, czy to podpada pod marketing, ale zgody w obu miałem.
A w citku marketing włącza darmową namiastkę citialerts - jak jest zapłata kredytówką
na ponad 100zł to przychodzi reklama, że można sobie na raty rozłożyć ;>

Inna sprawa, że buractwo mega, że nie poinformowali innym kanałem o takiej blokadzie
- chyba że to zrobili, a klient skasował bez przeczytania i zapomniał.
Wiadomości w poczcie wewnętrznej w ST np. w mBąku się przeterminowywują, nawet
nieprzeczytane, mail j.w., list na poczcie zginąć potrafi (mi np. zginął z pekao, że
zamykają mi konto dolarowe).

Z aliorem nie wygrasz, to jest jakiś wyjątkowy beton. Nie ma lepszych kont? Tzn. ja
wiem, że są, i nawet pieniądze dają, ale ludzie za leniwi, by za 200zł coś z tym
zrobić ;P