eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRe: Zostałam oszukana
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 111. Data: 2007-08-09 13:46:29
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "swen" <n...@n...com> writes:

    > Ja tam po prostu nie lubie kiedy mi stawiaja warunki, zwlaszcza jesli idzie
    > o MOJE pieniadze.

    No to idz tam, gdzie ich nie stawiaja, i nie zawracaj glowy.

    > No to, ok, ale wszystki banki powinny miec prowadzenie zwyklych rachunkow
    > ROR za darmo!

    Taaaak, i wszystkie sklepy powinny miec towary za darmo! Bo ja tak
    akurat chce.
    Moze jakas mala zmiana konstytucji?

    > Jesli ktos odkladal na tego przyslowiowego "malucha" przez 5 lat i juz byl
    > prawie wlascicielem, az nowa wladza powiedzial, ze inflaca itp i mozesz
    > sobie co najwyzej paczke fajek za to kupic, to jak to nazwiesz jak nie
    > zlodziejstwo?

    Zlodziejstwem z pewnoscia bylo drukowanie pieniedzy, bo to oznaczalo,
    ze te wydrukowane wczesniej musialy sie zdewaluowac. Towaru sie nie
    da tak latwo dodrukowac.

    Jestes moze jednym z tych, ktorzy wierza w mozliwosc drukowania
    pieniedzy, by kazdy mial ich pod dostatkiem?

    >> Z tym, ze owa - jak to nazwales, "rewaloryzacja" - nie nastapila nagle,
    >> i zaczela sie wiele lat wczesniej. Istnienie tego problemu zauwazyles
    >> dopiero w 1991 roku?
    >
    > Nie w tym rzecz

    Przeciwnie, wlasnie dokladnie w tym i w niczym innym.
    Przed Balcerowiczem bylo dokladnie tak samo, skladales pieniadze
    w nieskonczonosc i nigdy nie mogles uskladac. W czasach
    Balcerowicza poprzednio posiadane pieniadze magicznie wartosci
    nie nabraly, ale przynajmniej te zarabiane wtedy przestaly
    tracic wartosc tak jak wczesniej.

    > a w czym innym, banki, dzieki Leszkowi po prostu okradlu
    > ludzi bo jak to inaczej nazwiesz?

    Korzystanie z bankow nie bylo i nie jest obowiazkiem (przynajmniej
    jesli nie prowadzisz dzialalnosci gospodarczej, ale przeciez wiemy
    ze nie prowadzisz, bo bys takich rzeczy nie pisal).

    Np. rolnicy brali kredyty na 3% przez wiele lat, przy realnej
    inflacji rzedu kilkudziesieciu procent. Bylo tak, ze na kredyt
    wybudowali dom i inne budynki, a jak trzeba bylo splacic rate,
    to wystarczylo sprzedac na targu w miescie troche jajek.

    Jak myslisz, kto za to placil w rzeczywistosci? Chyba nie wierzysz
    ze dobry wujek I sekretarz PZPR?

    Dlaczego pozostala czesc spoleczenstwa mialaby za to placic
    w nieskonczonosc? Dlaczego np. normalny czlowiek nie bedacy
    rolnikiem nie mogl wziac takiego kredytu?

    > Na pewno nie byl to jedyny sposob ale na
    > pewno byl to najbardziej korzystny dla banku,

    Dla ktorego banku? Przeciez to tak naprawde byla panstwowa kasa,
    a ta byla pusta (nawet bardziej niz pusta).

    > ktory tym samym wyciagna od
    > ludzi kapital, dziwnym trafem jakies dwa lata pozniej te banki sprzedano...
    > z tym kapitalem za cene, czyba nie musze mowic jaka.

    Taaaak, jasne. Wiesz, sa jeszcze panstwa komunistyczne, zapraszam
    do Korei Polnocnej albo ew. na Kube.
    Problem jest raczej w tym, ze wielu nie sprzedano, nie tylko bankow
    ale w ogole przedsiebiorstw.

    > Przypominam sobie, choc nie sadze -raz jeszcze to napisze- by walka z tym
    > polegala na okradaniu ludzi na kozsc bankow pozniej sprzedanych. Mi to
    > pachnie niezlym przekretem ktorych w latach 1990- 1995 nie brakowalo.

    Walka z inflacja polegala na zaprzestaniu drukowania pustego pieniadza.
    Przekrety sa najlatwiejsze tam, gdzie wszystko jest panstwowe,
    bo nikt normalny nie robi przekretow sam przeciw sobie.

    >> Jasne, tez bym chcial miec kredyt 3% przy inflacji 50%, i niech mi
    >> wszyscy do niego doplacaja.
    >
    > Mozna bylo zostawic ludzi z tym kredytrm ktory wzieli,

    Ale kto mial za to placic? Ci, ktorzy nie mieli mozliwosci wziecia
    kredytu? To jest dopiero zlodziejstwo, i takie bylo praktykowane
    wczesniej.
    Ci, ktorzy brali kredyty, mieli wybor - mogli ich nie brac, albo
    mogli splacic przed wzrostem inflacji. Niektorzy tak zrobili,
    i w rezultacie bardzo na tym zyskali - ale trzeba bylo sie zdecydowac
    na dzialanie, zamiast liczyc na to, ze "wladza nam musi pomoc".

    > lub zalatwic to w
    > zupelnie inny sposob, po co dawano kredyty na 3% na miesiac przed
    > rewaloryzacja?

    Po co "brano" kredyty na 3% na miesiac przed rewaloryzacja, gdy
    inflacja bylo duzo wieksza, wczesniej wiadomo bylo ze
    oprocentowanie wzrosnie?

    > Zauwaz, ja nie dochodze o slusznosci walki z inflaca itp. ale o sposobie,
    > ktory byl iscie bandycki.

    Nie, to byl jedyny uczciwy sposob w stosunku do ludzi, ktorzy kredytow
    nie brali (np. nie mogli wziac).

    > Ja w PRL-u pracowalem uczciwie! Mozesz sie smiac, ale tak mnie wychowano.
    > Nie wszystko moglem sobie kupic na bazarze, bo bylo za drogo, ale jesli na
    > cos sie uparlem to po uzbieraniu moglem, i tobez problemu.

    Taaaak, paczke zapalek.
    Mowie o rzeczach istotnych, mogles za uczciwa pensje kupic sobie
    np. samochod i mieszkanie, raz w roku wyjechac na urlop za granice
    (nawet do demoludow), i nie zastanawiac sie czy umrzesz po wypiciu
    "produktu" mlekopodobnego?

    > Chodzilo mi bardziej o to, ze towaru bylo w brud tylko w innych cenach, tak
    > jak dzis. Dzis to samo, jesli supermarket oglosil by promocjie, ze za dwa
    > tygodnie wszystki artykuly w jego sklepie beda o 80% tansze to gwarantuje
    > ci, ze kolejka ustawi sie piec minut pozniej pod sklepem, a po 2 godzinach
    > od otwarcia promocji w sklepie zostanie sam ocet...zgadzasz sie?

    I czego to dowodzi?
    Jakby Marsjanie wyladowali w Klewkach to tez by sie pewnie kolejka
    do zwiedzania statkow kosmicznych ustawila, i co z tego?

    > Owszem, nie mozna bylo wyjechac, trzeba bylo stac w kolejkach itp. Nie
    > chwale PRL-u i nie chce go wywyzszac,

    Przeciwnie, wlasnie to robisz. Z tym ze albo jestes zbyt mlody
    i PRLu praktycznie nie znales, albo to jakies klopoty z pamiecia.
    Jest jeszcze taka opcja ze mieszkales na wsi i widziales wszystko
    tylko z jednej strony - przyznaje, kiedys cale spoleczenstwo
    pracowalo na m.in. rolnikow i teraz oni za tym tesknia (inna
    sprawa, ze wciaz pozostali do nich sporo doplacaja).

    > jedynie pokazac, ze nie wszystko bylo
    > "be" w PRL-u tak jak nie wszystko dzis jest "cacy".

    No jasne ze nie, Einsteinie. Ale akurat polityka monetarna po
    89 roku (wraz ze wszystkimi skutkami) byla nieporownywalnie lepsza
    niz przed 89 rokiem. Za to kurki (takie grzyby w lesie) byly
    kiedys lepsze, oj lepsze.

    Musisz po prostu popracowac nad przykladami, na pewno dadza sie
    takie znalezc, po prostu znalazles niewlasciwe.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 112. Data: 2007-08-09 14:08:12
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "swen" <n...@n...com> writes:

    > No to jest za darmo czy nie? Bo juz sam nie wiem. Chce otworzyc konto, na
    > ktore np. bede wplacac cos czasem, czasem nic, czasem skorzystam z karty
    > itp. Czy takie cos jest w mBanku za darmo?

    No jasne Einsteinie.

    > 15zl jest srednia, sa konta za 8zl, za 10, za 15, 20 25 wiec srednia to ok
    > 15 zl.

    A jakies zrodlo, moze np. rocznik statystyczny?

    > czy duzo ludzi w Polsce ma konta za ktore placi z obawy o to by to rodzina
    > dostala kase a nie bandzior?
    > To nie taniej sie ubezpieczyc?

    Nie wiesz tez jak dzialaja ubezpieczenia. Nie, ubezpieczenie jest
    duzo drozsze i wciaz nie masz pewnosci.

    > Z tego co wiem to niektore odzialy ZUS przymuszaja emerytow do tego.

    Jakies szczegoly?

    > Bylo na pewno uczciwiej,

    Taaaak, jasne, gdy wszyscy musieli kombinowac jak w ogole przezyc,
    gdy lapowki to byla codziennosc, gdy towaru sie nie kupowalo lecz
    "zalatwialo" to bylo "uczciwiej". No pewnie.

    > dzis poza bankami malo jest szczesliwych ludzi,

    Otworz oczy, teraz mozna normalnie zyc, a jak sie komus nie podoba
    w Polsce, to moze sobie pojechac tam, gdzie mu sie podoba (praktycznie
    w dowolne miejsce na swiecie).

    > I kto na tym zarobil? "Kowalski" czy bank?

    Banki panstwowe przekazywaly zysk do budzetu panstwa. Jesli byl jakis
    zysk oczywiscie, bo na tych kredytach to sie raczej nie oblowily.

    >>> Waska grupa, glownie milicja, wojsko, aparat najwyzszej wladzy.
    >>> Ewentualnie pracownik sklepu czy magazynu.
    >>
    >> I górnicy, i hutnicy ....
    >
    > Dzis rodziny prominentow. Maja wiecej niz wowczas gornicy, hutnicy, milicja
    > i wojsko razem wzieci...

    Dzis wiele ludzi ma wiecej niz kiedys gornicy itd.
    Wystarczy ze ktos nie ma wstretu do pracy i do np. myslenia.

    > Trzeba bylo isc na bazar tam bys kupil od razu. Albo stanac w kolejce i
    > kupic 4-krotnie taniej niz na bazarze - miales wybor. Dzis wyboru nie masz,
    > bo mozesz kupic tylko to co jest w sklepie. Nie masz tanszej alternatywy.

    Taaak, bo teraz w sklepie to jest drozej niz kiedys, nie?

    > Jesli piszesz o Pewexach to wiedz, ze mozna bylo wyminic walute na tak zwane
    > bony dolarowe.

    Czysty zysk, nie?
    W Peweksie mozna bylo kupowac bez potrzeby dokumentowania pochodzenia
    pieniedzy.
    Za srednia pensje np. $15 mogles kupic az cala paczke batonow Bounty.

    >> Chyba, że marzy Ci się fucha "pani sklepowej z mięsnego"
    >
    > Zadna praca nie chanbi, jesli byla by taka potrzeba nic nie stoi na
    > przeszkodzie.

    Niektorzy uwazaja przekrety za haniebne, ale nic to.

    > Wiec moze napiszesz skad biora sie pieniadze?

    Ja tylko napisze skad sie nie biora - nie biora sie z drukarni.

    > To jak nazwac ruch balcerowicza z rewaloryzacja kredytow, gdzie jeszcze na
    > dwa miesiace przed dawali chetnie na 3-5% a potem bach na 55%? Czy to nie
    > piekne zlodziejstwo? To sie dopiero nazywa drenaz majatku.

    Czyjego majatku? Udzielanie "kredytow" na 3% przy kilkudziesiecio-
    procentowej inflacji to jest wlasnie taki drenaz.

    > No, ale wiesz, ich wartosc zostala zanizona juz po PRL-u....

    Czyli to w porzadku, jak rozumiem. PRL - ok, tylko Balcerowicz/UW
    albo inni liberalowie (sprawdz znaczenie slowa "liberty") zli.

    > Te pomniki socjalizmu w niejednym przykaldzie byly jednymi z lepszych
    > zakladow w europie (tej calej)

    Tylko w mniemaniu tego socjalizmu. BTW: podobne teorie niedawno mieli
    ludzie w postradzieckich republikach, mam znajomego, ktory sie tym
    interesowal - im sie wydaje, ze taka fabryka to nie wiadomo jaki
    majatek, a tak naprawde jakims majatkiem bywa teren, na ktorym
    stoi zaklad (czesto np. w centrum miasta), nawet budynki sie do
    niczego nie nadaja, bo remont bylby drozszy niz wybudowanie nowych
    (poprzednich, niekoniecznie starych, nie da sie uzywac ze wzgledu
    na wadliwy projekt, energochlonnosc itd).

    > "nalezy wszystko doprowadzic do
    > gruzopw i budowac od nowa".

    Akurat chyba nie slyszalem ale brzmi dokladnie tak, jak wrazenia
    mojego znajomego z bylego ZSRR.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 113. Data: 2007-08-09 14:09:30
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_sezam.pl> writes:

    >>> w latach 1985-1988
    >>
    >> We wszystkich tych latach bylo ponad 300 tys rachunkow walutowych?
    >
    > to sie nie zmienialo bo przeciez nie bylo wyboru - dla walut byl tylko
    > jeden bank :-)
    > i to tylko rach a'vista - do tego byly przeciez jeszcze lokaty

    Ja tylko oczekuje uscislenia - potwierdzenia, ze wlasnie tak bylo
    przez caly ten okres.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 114. Data: 2007-08-09 14:32:31
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl>

    swen napisał(a):
    >>> Wiec zdradz ta tajemnice ktory tobank w Polsce nie pobiera oplat za
    >>> prowadzenie ROR-u?
    >> mBank? Chyba, że w nazwie produktu muszą być literki ROR.
    >
    > No to jest za darmo czy nie? Bo juz sam nie wiem. Chce otworzyc konto, na
    > ktore np. bede wplacac cos czasem, czasem nic, czasem skorzystam z karty
    > itp. Czy takie cos jest w mBanku za darmo?
    >
    Jest, tylko nie ma w nazwie literek "ROR"
    Karta do eKonta jest za darmo, także wypłaty z bankomatów Euronetu i
    BZWBK. Nie musisz deklarować stałych wpłat ani dawać dyspozycji
    przelewania całej wypłaty do banku (pamięta to ktoś?)

    >
    > 15zl jest srednia, sa konta za 8zl, za 10, za 15, 20 25 wiec srednia to ok
    > 15 zl.
    > Ja nie bujam w oblokach, podaje kwoty ralnie, w przeciwniestwie do ciebie.

    Jak liczysz tą średnią? (max + min)/2

    > Co niby kosztuje? Przelew? No i co mnie interesuje, ze kosztuje?
    > To bank ma zysk z samego tylko tego, ze wplacam tam czasem pieniadze, ktore
    > oni obracja - to jest ich zysk. Reszta to wynagrodzenie dla mnie w postaci
    > ulatwnien w zamian za dostarczenie im towaru jakim jest pieniadz.
    > Jak widac, ty nalezysz do grupy najbardziej uwielbianych przez banki, ty sie
    > dasz kroic wszedzie i jeszcze przyklasniesz.

    Jak otworzysz restaurację to przyjdę do Ciebie. Przyniosę 5 złotych
    i będę chciał ze wszystkiego po trochu za darmo - bo przecież
    przyniosłem Ci pieniądze i ty możesz nimi obracać.

    >
    >
    >> A co to nie mogę zapłacić 33,33 kartą? Zrobić przelew na taką kwotę?
    >> Bo co?
    >
    > Wiec wyciagnij z bankomatu 10.33zl
    Wiesz że nie da się.

    > lub zaplac w sklepie karta 4,99zl.
    >
    Jak ładnie uśmiechnę się to się da.
    Ktoś podawał na tej liście rekordowo niską płatność kartą. Ile to było
    1,50 za gazetę?
    Taka transakcja jest nieopłacalna dla sprzedawcy ale technicznie możliwa.

    Jakoś nie skomentowałeś możliwości przelewu na 4,99 - więc wiesz, że
    jest to możliwe.

    >>>> Kowalskiemu też się opłaca. Nikt po drodze z pracy nie wyrwie mu
    >>>> torebki, nie da pałą przez łeb żeby zabrać po 1-wszym czy 10-tym
    >>>> wypłatę.
    >>> Moga na ulicy cie walnac i bez tego. Tlumaczenie na zasadzie: "jak by
    >>> autokar nie wyjechal to nie doszlo by do wypadku, mogli leciec
    >>> samolotem".
    >>>
    >> W obydwu przypadkach ja ponoszę taką samą stratę.
    >> W jednym zostają pieniądze dla rodziny a bandzior nie ma z tego pożytku.
    >> W drugim przypadku pieniądze ma bandzior a rodzina nie ma pożytku.
    >
    > ojej chyba sie rozplacze.
    > czy duzo ludzi w Polsce ma konta za ktore placi z obawy o to by to rodzina
    > dostala kase a nie bandzior?
    > To nie taniej sie ubezpieczyc?
    >
    A płacz. Podałem przykład że konto jest opłacalne a nie jedyny słuszny
    powód.


    >> Od kiedy i na jakiej podstawie posiadanie konta bankowego jest
    >> obowiązkowe. Możesz trzymać "u mamy"
    >
    > Z tego co wiem to niektore odzialy ZUS przymuszaja emerytow do tego.
    >
    Aaaa! ZUS to przecież instytucja z głębokiego PRL. A przymuszają
    emerytów, po druga PRL-owska instytucja Poczta Polska kroi ZUS za
    dostarczanie przekazów. Akurat posiadanie konta przez emeryta zmniejsza
    ryzyko ataku "na wyrwę" po wyjściu emeryta z poczty w sezonie wypłat
    emerytur.


    >> Hmm, w PRL była powszechna szczęśliwość, wszystko było i za darmo
    >> aż tu nagle przyszedł zły Balcerowicz i powiedział, że on będzie robić
    >> reforma bo to wszystko być zue a on ma PLAN.
    >
    > Bylo na pewno uczciwiej, dzis poza bankami malo jest szczesliwych ludzi,
    > malo, jak widac po twoim stylu dyskusji obowiazuje schemat byle jakosci,
    > bzdurnych wymyslan liczp i wymyslania od chorob psychicznych, komuchow,
    > marsjan itp, itd.
    >
    Bylejakość - to szczytowe osiągnięcie PRL.

    >
    >>> Pomysl, jak bys dzis sie cieszyl, jak kredyty od jutra byly by po
    >> 60%? A dokladnie tak wowczas bylo.
    >>
    >> Wiem że tak było. Ale inflacja była troszkę większa.
    >
    > I kto na tym zarobil? "Kowalski" czy bank?

    Zarobił ten, kto wcześniej drukował pusty pieniądz dla zaspokojenia
    roszczeń plebsu. Ale nie można o NICH żle mówić, bo to dobrzy komuniści
    byli ...

    >
    >>>> Nie wystarczyło mieć pieniądze. Trzeba było jeszcze należeć do
    >>>> odpowiedniej "bandy".
    >>> Bzdura. Przyklad: Bazar Rozckiego - Warszawa - czy cos tam brakowalo?
    >> Jak napisałem trzeba było należeć do jakiejś bandy.
    >
    > No popatrz, to ja musialem miec szczescie albo nalezalem do bandy i o tym
    > nawet nie wiedzialem.
    >
    >> A brakowało normalności.
    >> Pracuję, mam pieniądze, wchodzę do sklepu, pokazuję co chcę kupić, płacę,
    >> pakują towar i wychodzę.
    >
    > I tak bylo, jak juz wspomnialem, wszystko zalezalo od ceny, skoro ceny w
    > sklepie byly takie, ze oplacalo sie kupic wszystko - doslownie wszystko to
    > co sie dziwsz? Przyklad z bazarem mial pokazac, ze poza sprzedarza oficjalna
    > w cenach realnych mogles nabyc wszystko, a ty o jakis bandach wyjezdzasz...
    > czlowieku, zacznij myslec samodzielnie i rozumiec tekst pisany, bo nie chce
    > mi sie tlumaczyc jak w szkole od podstaw.
    > przy okazji zapytaj Wegrow - oni mieli wszystko w sklepach w latach
    > 80-siatych, tylko na niewiele ich bylo stac....
    >
    To ty zrozum - za pracę dostawałeś "cenę urzędową", w sklepie
    teoretycznie był towar "po cenie urzędowej" ale praktycznie to towar był
    na bazarze Różyckiego po "cenie realnej" przeniesiony tam przez
    cwaniaków czyli ową bandę.
    Problem w tym, że za urzędową wypłatę to sobie mogłeś pooglądać czyli
    model "węgierski"


    >
    > Jesli piszesz o Pewexach to wiedz, ze mozna bylo wyminic walute na tak zwane
    > bony dolarowe.
    >
    Nie udawaj, że nie rozumiesz. Wymienić prawdziwą walutę na bony to nie
    był problem.
    Problemem było wymienić to co dostawałeś za swoją pracę - bilet NBP na
    prawdziwe pieniądze za które mogłeś kupić towary.

    >> Gdzie nie wystarczy pracować i mieć pieniądze. Ważne jest jeszcze kogo
    >> znasz i do jakiej bandy należysz.
    >
    > A ty do jakiej nalezysz?
    >
    >> Chyba, że marzy Ci się fucha "pani sklepowej z mięsnego"
    >
    > Zadna praca nie chanbi, jesli byla by taka potrzeba nic nie stoi na
    > przeszkodzie.
    >
    I mógłbyś "upajać się władzą" bo "rzucili na święta 10 dkg szynki"

    >>>> Ale to tak jak w tym dowcipie:
    >>>> - Czy w prawdziwym komunizmie potrzebne będą pieniądze?
    >>>> - Niektórym ludziom będą potrzebne pieniądze.
    >>> Idealny do dzisiejszych czasow.
    >> Jak to? Pieniądze potrzebne są wszystkim. Może pomijając plemiona
    >> neolityczne z Nowej Gwineii. Ale oni używają muszelek.
    >
    > Wszystkim to jest potrzebne zdrowie. Tobie zwlaszcza.
    >
    Zdrowia nigdy dosyć czego sobie i innym życzę.

    >
    > Wiec moze napiszesz skad biora sie pieniadze?
    > To jak nazwac ruch balcerowicza z rewaloryzacja kredytow, gdzie jeszcze na
    > dwa miesiace przed dawali chetnie na 3-5% a potem bach na 55%? Czy to nie
    > piekne zlodziejstwo? To sie dopiero nazywa drenaz majatku.
    >

    >
    > Te pomniki socjalizmu w niejednym przykaldzie byly jednymi z lepszych
    > zakladow w europie (tej calej) zapytaj tych z pod znaku liberala co to
    > sprzedawali na zasadzie "ile klient da tyle to warte".
    Ile klient da tyle to jest warte.
    Ciekawe że jak ostatnio sprzedawano w Warszawie plac w centrum i miasto
    zrobiło otwartą licytację to osiągnięto znacznie wyższą kwotę niż się
    spodziewano. Ale nie wygrał ten, który był "pewniakiem"

    Dlatego protesty typu żądamy podwyżek do xxx % średniej krajowe uważam
    za idiotyczne. Nie pasują Ci warunki to składasz wypowiedzenie i idziesz
    do innej roboty. Tak zrobili anestezjolodzy. Nie widziałem ich
    miasteczka protestacyjnego. Nie umiesz nic innego lub nie ma
    zapotrzebowania na twoje usługi to o co pyszczą?

    Lub np. haslo Boniego
    > (dzis z tego co wiem jest prezesem banku) "nalezy wszystko doprowadzic do
    > gruzopw i budowac od nowa".


    > Czlowieku ja to pamietam! Dobrze wiem kto okradal Polakow.
    > Nazwiska takie jak Lesio, Lewandowski, Boni, Suchocka, Rokita, Olszewski i
    > cala reszta.
    >
    A nie zaczniesz od Bierut,Gomółka, Cyrankiewicz, ... prezio Kwaśniewski,
    ... To dobre chłopaki były tyklo teraz oszołomy się ich czepiają, nie?

    Rafał


  • 115. Data: 2007-08-09 14:43:13
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl>

    Krzysztof Halasa napisał(a):
    >
    > Przeciwnie, wlasnie to robisz. Z tym ze albo jestes zbyt mlody
    > i PRLu praktycznie nie znales, albo to jakies klopoty z pamiecia.
    > Jest jeszcze taka opcja ze mieszkales na wsi i widziales wszystko
    > tylko z jednej strony - przyznaje, kiedys cale spoleczenstwo
    > pracowalo na m.in. rolnikow i teraz oni za tym tesknia (inna
    > sprawa, ze wciaz pozostali do nich sporo doplacaja).
    >
    >> jedynie pokazac, ze nie wszystko bylo
    >> "be" w PRL-u tak jak nie wszystko dzis jest "cacy".
    >
    > No jasne ze nie, Einsteinie. Ale akurat polityka monetarna po
    > 89 roku (wraz ze wszystkimi skutkami) byla nieporownywalnie lepsza
    > niz przed 89 rokiem. Za to kurki (takie grzyby w lesie) byly
    > kiedys lepsze, oj lepsze.
    >
    > Musisz po prostu popracowac nad przykladami, na pewno dadza sie
    > takie znalezc, po prostu znalazles niewlasciwe.

    Nie pomyślałem o "wiejskim" punkcie widzenia.
    Patrzyłem z pozycji kogoś, kto mieszkał w "górniczym" mieście
    nie należąc do kasty "robotników wielkoprzemysłowych"

    osobne sklepy dla partyjnych
    osobne sklepy dla mundurowych
    osobne sklepy dla górników
    osobne sklepy dla tych co mieli dochody z zagranicy (pewex)
    sklepy dla pozostałej hołoty

    osobne pule mieszkań jak powyżej

    osobne pule samochodów jak powyżej

    społeczeństwo kastowe w pigułce.

    Rafał


  • 116. Data: 2007-08-09 14:58:58
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: yayco <y...@n...pl>

    Rafal Franczak pisze:
    > Krzysztof Halasa napisał(a):
    >>
    >> Przeciwnie, wlasnie to robisz. Z tym ze albo jestes zbyt mlody
    >> i PRLu praktycznie nie znales, albo to jakies klopoty z pamiecia.
    >> Jest jeszcze taka opcja ze mieszkales na wsi i widziales wszystko
    >> tylko z jednej strony - przyznaje, kiedys cale spoleczenstwo
    >> pracowalo na m.in. rolnikow i teraz oni za tym tesknia (inna
    >> sprawa, ze wciaz pozostali do nich sporo doplacaja).
    >>
    >>> jedynie pokazac, ze nie wszystko bylo "be" w PRL-u tak jak nie
    >>> wszystko dzis jest "cacy".
    >>
    >> No jasne ze nie, Einsteinie. Ale akurat polityka monetarna po
    >> 89 roku (wraz ze wszystkimi skutkami) byla nieporownywalnie lepsza
    >> niz przed 89 rokiem. Za to kurki (takie grzyby w lesie) byly
    >> kiedys lepsze, oj lepsze.
    >>
    >> Musisz po prostu popracowac nad przykladami, na pewno dadza sie
    >> takie znalezc, po prostu znalazles niewlasciwe.
    >
    > Nie pomyślałem o "wiejskim" punkcie widzenia.
    > Patrzyłem z pozycji kogoś, kto mieszkał w "górniczym" mieście
    > nie należąc do kasty "robotników wielkoprzemysłowych"
    >
    > osobne sklepy dla partyjnych
    > osobne sklepy dla mundurowych
    > osobne sklepy dla górników
    > osobne sklepy dla tych co mieli dochody z zagranicy (pewex)
    > sklepy dla pozostałej hołoty
    >
    > osobne pule mieszkań jak powyżej
    >
    > osobne pule samochodów jak powyżej
    >
    > społeczeństwo kastowe w pigułce.
    >
    > Rafał

    BTW Oprócz hipotezy "wiejskiej" i "śląskiej", jest jeszcze "wojskowa".
    Taki na przykład Modlin był do końca lat osiemdziesiątych praktycznie
    zamkniętym miastem ze sklepami, usługami itp. Mam tam rodzinę i oni też
    się otrząsnąć nie mogą: było tak pięknie i dostatnio, a teraz
    bezrobocie, bieda i uczennice z podstawówki sprzedają się niedobitkom
    garnizonu (bo wojska też już prawie nie ma).

    Ale Panowie, pomijając wszelkie teorie, mam nieprzeparte wrażenie, że ma
    tu miejsce zwykłe dokarmianie trolla, któremu nawet nie chce się
    sprawdzić jakie opłaty są w bankach, a zamiast tego podsuwa nam kawałki
    z archiwalnych wydań "Notatnika agitatora".

    --
    **** ****
    **** Make it idiot-proof ****
    **** and someone will make a better idiot ****
    **** ****
    **** yayco2 at gmail . com ****


  • 117. Data: 2007-08-09 15:28:52
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    yayco pisze:
    [...]

    > Ale Panowie, pomijając wszelkie teorie, mam nieprzeparte wrażenie, że ma
    > tu miejsce zwykłe dokarmianie trolla, któremu nawet nie chce się

    Wreszcie ktoś to powiedział :)
    KJ (co tez okruch rzucił)


  • 118. Data: 2007-08-09 15:40:50
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl> writes:

    > Jak ładnie uśmiechnę się to się da.
    > Ktoś podawał na tej liście rekordowo niską płatność kartą. Ile to było
    > 1,50 za gazetę?
    > Taka transakcja jest nieopłacalna dla sprzedawcy ale technicznie możliwa.

    Jest nieoplacalna chyba tylko wtedy, gdy sprzedawca uzywa terminala
    z komutowana autoryzacja. W przypadku niezerowego floor limitu
    i karty offline, albo w przypadku dostepu np. przez GPRS, koszty
    autoryzacji sa znikome, bo prowizja jest tylko procentowa.

    > Zarobił ten, kto wcześniej drukował pusty pieniądz dla zaspokojenia
    > roszczeń plebsu.

    A glownie wlasnych, i np. panstw socjalistycznych, ktore byly
    blizej "frontu".

    > Problem w tym, że za urzędową wypłatę to sobie mogłeś pooglądać czyli
    > model "węgierski"

    Roznica tych cen i plac u nas byla wtedy nawet wieksza.

    > I mógłbyś "upajać się władzą" bo "rzucili na święta 10 dkg szynki"

    Na to wyglada, niestety.

    > Dlatego protesty typu żądamy podwyżek do xxx % średniej krajowe
    > uważam za idiotyczne. Nie pasują Ci warunki to składasz wypowiedzenie
    > i idziesz do innej roboty. Tak zrobili anestezjolodzy.

    To znowu sa do nich pretensje ze wyksztalcili sie za "darmo".
    Akurat duza czesc (niekoniecznie wiecej niz 50%, ale wciaz duzo
    wiecej niz 0%) pracownikow budzetowki (np. lekarze i nauczyciele)
    to specjalisci, tyle ze przyzwyczajeni do komuny ("prawo do pracy
    i placy") i trudno im sie zdecydowac na jakis ruch. Prawo do
    pracy moze zostalo, ale place wszedzie sa lepsze niz tam.

    > A nie zaczniesz od Bierut,Gomółka, Cyrankiewicz, ... prezio
    > Kwaśniewski, ... To dobre chłopaki były tyklo teraz oszołomy się ich
    > czepiają, nie?

    Gierek, Jaruzelski, Jablonski, Kania, Giertych...
    --
    Krzysztof Halasa


  • 119. Data: 2007-08-09 16:22:32
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl>

    Krzysztof Halasa napisał(a):
    >
    >> "nalezy wszystko doprowadzic do
    >> gruzopw i budowac od nowa".
    >
    > Akurat chyba nie slyszalem ale brzmi dokladnie tak, jak wrazenia
    > mojego znajomego z bylego ZSRR.

    Nie trzeba szukać tak daleko.
    Wystarczyć popatrzyć ile było ofert sprzedaży domów budowanych
    "gospodarczym" sposobem w latach 60-80 tych.
    Wartość miała głównie działka w dobrym miejscu i ze wszystkimi
    pozwoleniami, a ten do stanowił koszt (rozbiórka) i budowa nowego.
    :-)

    Rafał


  • 120. Data: 2007-08-09 16:29:55
    Temat: Re: Zostałam oszukana
    Od: Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl>

    Krzysztof Halasa napisał(a):
    > Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl> writes:
    >
    >> Jak ładnie uśmiechnę się to się da.
    >> Ktoś podawał na tej liście rekordowo niską płatność kartą. Ile to było
    >> 1,50 za gazetę?
    >> Taka transakcja jest nieopłacalna dla sprzedawcy ale technicznie możliwa.
    >
    > Jest nieoplacalna chyba tylko wtedy, gdy sprzedawca uzywa terminala
    > z komutowana autoryzacja. W przypadku niezerowego floor limitu
    > i karty offline, albo w przypadku dostepu np. przez GPRS, koszty
    > autoryzacji sa znikome, bo prowizja jest tylko procentowa.
    >
    >> Zarobił ten, kto wcześniej drukował pusty pieniądz dla zaspokojenia
    >> roszczeń plebsu.
    >
    > A glownie wlasnych, i np. panstw socjalistycznych, ktore byly
    > blizej "frontu".
    >
    >> Problem w tym, że za urzędową wypłatę to sobie mogłeś pooglądać czyli
    >> model "węgierski"
    >
    > Roznica tych cen i plac u nas byla wtedy nawet wieksza.
    >
    >> I mógłbyś "upajać się władzą" bo "rzucili na święta 10 dkg szynki"
    >
    > Na to wyglada, niestety.
    >
    >> Dlatego protesty typu żądamy podwyżek do xxx % średniej krajowe
    >> uważam za idiotyczne. Nie pasują Ci warunki to składasz wypowiedzenie
    >> i idziesz do innej roboty. Tak zrobili anestezjolodzy.
    >
    > To znowu sa do nich pretensje ze wyksztalcili sie za "darmo".
    > Akurat duza czesc (niekoniecznie wiecej niz 50%, ale wciaz duzo
    > wiecej niz 0%) pracownikow budzetowki (np. lekarze i nauczyciele)
    > to specjalisci, tyle ze przyzwyczajeni do komuny ("prawo do pracy
    > i placy") i trudno im sie zdecydowac na jakis ruch. Prawo do
    > pracy moze zostalo, ale place wszedzie sa lepsze niz tam.

    Ja czekam na akcję protestacyjną urzędników :-)
    Niech w ramach protestów składają wypowiedzenia :-)))
    Tacy dobry specjaliści zaraz otworzą własną działalność i wtedy to nam
    pokażą! Tylko skończy im się praca do 15-tej.

    Co do nauczycieli - rozbroił mnie argument że nie da się wprowadzić
    namiastki konkurencji w szkołach (bon edukacyjny) bo ... są za duże
    różnice poziomów :-)

    Może dla tych co tęsknią zafundować im przesiedlenie na Kubę czy do
    Korei Północnej. za pozostawione mienie możemy zapłacić w ... rublach
    transferowych :-)
    Bilet tylko w jedną stronę.


    Rafał

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1