eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankibogaćcie się! Kołodko radzi jak!Re: bogaćcie się! Kołodko radzi jak!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
    From: Nicek <n...@g...pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: bogaćcie się! Kołodko radzi jak!
    Date: Mon, 13 Jan 2003 20:30:01 +0100
    Organization: Dom Wszystkich - Kolska
    Lines: 160
    Message-ID: <3...@g...pl>
    References: <av6min$p3c$1@news.tpi.pl> <av6vmf$q2g$1@news.gazeta.pl>
    <3...@g...pl> <av7hf2$bi9$1@news.onet.pl>
    <av84sc$8rp$1@news.gazeta.pl> <3...@g...pl>
    <avafhu$ssp$1@news.gazeta.pl> <3...@g...pl>
    <avnfjb$k33$1@news.gazeta.pl> <3...@g...pl>
    <avpkig$chb$1@news.gazeta.pl> <3...@g...pl>
    <avt945$rgc$1@news.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: waw01197031.visp.energis.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: SunSITE.icm.edu.pl 1042487544 7363 62.29.197.31 (13 Jan 2003 19:52:24 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 13 Jan 2003 19:52:24 +0000 (UTC)
    X-Mailer: Mozilla 4.79 [en] (Win95; U)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:221960
    [ ukryj nagłówki ]

    KK wrote:

    > "Nicek" <n...@g...pl> wrote in message
    > news:3E206D9A.C9DA9875@gazeta.pl...
    > > To zarzut, czy komplement?
    > To miała być obelga :-)

    Koleś, jak chcesz sobie porzucać obelgami, to porzucaj na własną żonę.
    Bo na forum publicznym zwyczajnie się kompromitujesz.

    > Czasami jak nie wiem jak cos zrobic to tez mowie co trzeba zrobić, a jak
    > ognia unikam tematu jak to zrobic.
    > Nasi politycy tez tak robia, krytykuja, ze cos jest zle, mowia, ze gdyby to
    > oni robili to zrobili by to duzo lepiej, tylko nie maja pomyslu jak. I
    > dotyczy to lewej jak i prawej strony.

    A to apropos czego?

    > > Przecież właśnie to tym jest ten wątek - dewaluacja złotego.
    > Ja wiem oczym jest ten watek, ja pytam czy wedlug Ciebie poprawianie
    > gospodarki polega na dewaluowaniu waluty, bo o tym byla mowa.



    > > > Moje mieszkanie jest zbudowane z moich ciężko zarobionych pieniedzy, tak
    > > > samo jak ogrzewanie.
    > >
    > > Palisz w piecu biletami Narodowego Banku Polskiego???
    >
    > Nie, płacę nimi za ogrzewanie.
    >
    > > Bądź poważny.
    >
    > To ty jestes niepowazny. Sadzisz, ze mieszkanie dostalem z pomocy socjalnej?
    > Troche mnie to zdrowia kosztowalo i gdyby zlotowka byla slabsza to
    > kosztowalo by mnie o jakies 50 tys. wiecej.
    >
    > >
    >
    > > > A most jest zbudowany z moich podatków.
    > >
    > > No i? Czy to zarzut, czy wyraz dumy?
    > > Most jest wybudowany ze stali. Z wielu "niepotrzebnych" ton stali
    > > kupionych za Twoje i moje podatki. I sobie po nim jeździmy i inni też
    > > jedżą.
    >
    > A cena stali jest zależna od wielu czynnikow, między innymi tych
    > importowanych i wolałbym, żeby była jak najtańsza, bo wówczas bedę miał trzy
    > pasy ruchu zamiast jednego.
    >
    > > Sugerowana przez Ciebie implikacja dewaluacja złotego->podwyżka cen
    > > "wszystkiego czego potrzebuję" jest zbyt dużym uproszczeniem.
    >
    > No jasne, wszyscy sie uciesza, ze teraz za złotówkę można kupić mniej i
    > natychmiast z radoscią obniżą ceny.
    > Za dużo jest składników importu w naszych produktach, żeby nie doszło do
    > podwyżki.

    Zgadzam się, że za dużo składników z importu w naszych produktach. To
    właśnie dlatego Twoi znajomi nie mają pracy.

    > > No bo:
    > >
    > > > Może mnie jeszcze nie tak bardzo, bo ja po prostu poszukam sobie
    > dodatkowych
    > > > pieniedzy, natomiast Ci którzy tych dodatkowych pieniedzy już nie mogą
    > > > znaleźć to chyba wsadzą zęby w sciane. Zreszta wielu mich znajomych juz
    > tak
    > > > robi, i z tego powodu strasznie mi ich żal.
    > >
    > > Gdzie poszukasz sobie dodatkowych zajęć i gdzie będą pracować Twoi
    > > znajomi, którzy obecnie wbijają zęby w ścianę jeżeli w Polsce nic się
    > > nie będzie produkować, bo wszystko będzie z importu? Twoja teoria ma
    > > krótkie nogi.
    >
    > Obniż podatki, to zobaczysz ilu ludzi z chęcią weźmie sie za produkcję i ile
    > miejsc pracy stworzy.
    > Co robi ameryka, żeby poruszyć gospodarkę, dewaluuje dolara, czy obniża
    > obciążenie firm i osób, żeby zachęcić ich do obrotu pieniędzmi?. Czy zdajesz
    > sobie sprawę z tego, że kredyty w Stanach w tej chwili oprocentowane sa na
    > 0%, plus dostajesz roczne odroczenie płatnosci. Towar dostaniesz dzis,
    > zaplacisz za rok.
    >
    > >
    > > > natomiast go nie
    > > > sprzedam, bo jak do każdego sprzedanego produktu mam dopłacić w postaci
    > > > podatkow, ktore zarzynaja niejedna firme, to wole lezec do gory brzuchem
    > i
    > > > nie robic nic.
    > >
    > > Czy możesz objaśnić o co chodzi w tym akapicie? Nie rozumiem jak
    > > sprzedając dopłacasz w postaci podatków.
    >
    > Jeżeli cos sprzedam, zapłacę ludziom, odprowadzę podatek w wysokosci 40%
    > albo i wiecej, to czasami nie zostaje nic, albo braknie. jesli podniose cene
    > to nikt nie kupi. Wiec wole wywalic ludzi na bruk.
    > Gdyby obciazenia podatkowe byly mniejsze, to otworzylbym druga linie
    > produkcyjna i zatrudnil drugie tyle.
    >
    > > > Jak zarżniesz firmy to zero pomnożone przez cokolwiek choćby było
    > niewiadomo
    > > > jakie da zawsze zero.
    > >
    > > Otórz to - firmom polskim nie opłaca się produkować, bo:
    > > 1. na polskim rynku jest masa taniego (dzięki mocnemu złotemu) towaru z
    > > importu.
    > > 2. Za granicą nikt nie kupi polskiego towaru, bo będzie on droższy z
    > > powodu wysokich kosztów wytwarzania (bo liczonych w mocnych złotych).
    >
    > Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.
    > Wniosek, jest taki: trzeba pomóc firmom, tak, żeby im się opłaciło.
    > Tylko jak:
    > Może:
    > 1. Obniżając podatki. Wówczas, koszt wytworzenia towaru będzie niższy.
    > Będzie się opłacało produkować więcej skoro jest taniej
    > Tylko jak obniżysz podatki, to natychmiast obniżą sie wpływy w budżecie,
    > a na to nas nie stać, bo i tak już brakuje,
    > a efekt obniżenia podatków będzie widoczny dopiero za rok do kilku lat, a
    > nam pieniądze potrzebne są już.
    > Czyli to rozwiązanie odpada. Jak podniosę podatek, to więcej dostanę do
    > budżetu, czyli dostanę medal.
    > Tylko, ze przy okazji zarżniemy trochę firm, to już nie mój problem.
    > 2. Obniżając wartosć złotego. Firmy się ucieszą.
    > Tylko, że ludzie to nie firmy. Większosć naszego społeczeństwa nie ma
    > firm i ich najbardziej interesuje ile muszę wydać, zeby cos kupic. A
    > niestety kupujemy wiekszosc tego co importowane i to podrozeje.
    > I wszystko byloby ok, gdyby nie fakt, ze ludzi nie sa juz wstanie przyjac
    > kolejnej podwyzki na swoje barki bo i tak zyja juz ponzej minimum
    > socjalnego.
    > I caly czas dyskutujemy o tych ludziach. Tylko, ze w naszym panstwie nikt na
    > to nie zwraca uwagi.
    >

    Sam sobie przeczysz. Najpierw twierdzisz, że trzeba pomóc firmom, a
    potem, że nie, bo ludzie to nie firmy i trzeba pomóc ludziom. Zdecyduj
    się. Nie zapominaj, że firmy to właśnie ludzie. Przede wszystkim ludzie.
    Jeżeli uda się zlikwidować defeicyt w obrotach z zagranicą to jest klucz
    do rozwoju firm polskich (a zarazem przyczyna). Nie wszyscy przecież
    żyją z zasiłku. Ciągle część ludzi pracuje w firmach. A to, że "w naszym
    państwie nikt na to nie zwaraca uwagi" to już chyba należy potraktować
    jako dowód Twojego braku zainteresowania polityką prowadzoną przez
    państwo.

    > > > I tu sie z tobą w pełni zgadzam. Z jednym wyjątkiem. TAK NIE ROBI SIE W
    > > > POLSCE.
    > >
    > > Czy możesz objaśnić? Może ja "gadam jak polityk", ale za to Ty gadasz
    > > jak frustrat.
    >
    > Nie ja nie gadam jak frustrat, po prostu mam możliwosć przyjrzeć sie temu
    > wszystkiemu z boku.
    > Z Polski na swiecie się smieją. Wiesz dlaczego?
    > Po Stanach krąży dowcip:
    > zeby zostać Amerykaninem, to trzeba zdać test na obywatelstwo,
    > żeby zostać Polakiem trzeba sobie dać wyciąć cwiartkę mózgu.

    Niezbyt dowcipne.
    Znam też parę dowcipów o Amerykanach, ale nie będę przytaczał, bo jest
    to poniżej poziomu do jakiego mogę zejść w dyskusji.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1