eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiciti WTF?Re: citi WTF?
  • Data: 2016-01-08 00:22:21
    Temat: Re: citi WTF?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Szymon <a...@w...pl> writes:

    > Akurat z czekami to mogę coś na ten temat powiedzieć. Skradziono mi
    > kiedyś. Złodziej w oddziale banku (!) wypłacił 1000zł. Użył fałszywego
    > dowodu. Czek był wymięty (potem bank udostępnił do wglądu), mój podpis
    > niezgodny z kartą wzorów podpisu. Bank całkowicie i w pełni obciążył
    > mnie transakcją. Co ciekawe - na koncie powstał debet, który nie miał
    > prawa powstać. Musiałem także za ten debet zapłacić (odsetki i karę).
    > Niemniej - w świetle tego co się dzieje z kartami, wydaje się, iż
    > czeki to przy tym był pikuś.

    Czeki w Polsce używane były głównie w ubiegłym wieku, wtedy 1000 zł to
    było dużo więcej niż obecnie 3000 zł (swoją drogą, dość duża kwota jak
    na fraud karciany - gdyby nie PIN w telefonie, nic podobnego zapewne by
    nie wystąpiło).

    Zauważ że skradziono Ci tylko jeden czek. A jakby to było np. 25 czeków?

    FYI debet miał prawo powstać, gdyż procedury banków (zgodnie z ówczesnym
    prawem) przewidywały wypłacanie do 1000 zł na każdy czek, bez
    porównywania wzoru podpisu i bez sprawdzania salda, w tym także po
    zastrzeżeniu czeku (chyba w ciągu 48 godzin po zastrzeżeniu, ale nie
    pamiętam już dokładnie). To było dopiero niebezpieczne narzędzie!

    Czeki są generalnie mechanizmem podobnym do kart, tyle że nie można
    w nich wprowadzić PINów. Dodatkowo czeki gotówkowe na okaziciela nie
    mają odpowiednika karcianego (tak jakby wszystkie karty są imienne
    i rozrachunkowe). Dlatego jest to rozwiązanie dużo mniej bezpieczne.
    Zakładam, że weryfikację sald oraz autentyczności blankietu dałoby się
    obecnie przeprowadzić.

    > Być może. Pewnie gdyby skorzystali z transakcji zbliżeniowych offline
    > mogliby więcej wyciągnąć (swego czasu komunikacja we Wrocławiu
    > pozwalała na takowe)... Ciekawe czy wówczas bank uznałby reklamację. W
    > moim przekonaniu coś tam by się znalazło - a nuż miał wirusa w
    > komputerze czy tam Windowsa XP...

    W komputerze telefonicznym czy w karcie?
    Wróć do rzeczywistości.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1