eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankifrankowiczeRe: frankowicze
  • Data: 2018-12-14 11:49:00
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5c12e7f2$0$497$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 13-12-18 o 20:01, J.F. pisze:
    >> Ale nie mieszajmy dwoch systemow walutowych.
    >> Odsetki na CHF i EUR byly bardzo niskie, a banki mialy mozliwosc
    >> uzyskania finansowania z zagranicy.

    >Przecież wszyscy wiedzieli, że nikt tego z zagranicy nie finansuje.
    >Jakby finansował, to mógłbyś spłacać we frankach.

    No nie wiem czy tak wszyscy wiedzieli.
    Banki mialy rozne mozliwosci - obligacje, listy zastawne, ich
    zagraniczni udzialowcy.

    >> Tylko ... ponoc nie uzyskaly
    >To była od samego początku ściema. Nawet nie próbowali.

    A co by to byl za interes - pozyczac od ludzi (deponentow) zlotowki na
    wysoki procent,
    pozyczac ludziom na niski i jeszcze patrzec jak kurs walut spada.
    Przeciez to latami trwalo, i bilans by strate pokazal.
    Musieli to miec jakos zabezpieczone.

    A zobacz pozniejsza aferke z opcjami walutowymi - czy to swiadome
    osztustwo, czy niezbyt swiadomy nacisk na tworzenie roznych swapow ...

    >>> W przypadku Idei czy Getinu byly to jakies swapy ... ale bez
    >>> szczegolow
    >>> kto z kim i dlaczego.
    >
    >> Poza tym ... wysokie odsetki oznaczaja inflacje i wzrost zarobkow.
    >> A
    >> przynajmniej powinny :-(

    >Te odsetki i tak były.

    Masz na mysli efekt wzrostu kursow walut ?

    >>> Teraz w sądach wygrywaj Ci, którzy nie spłacili. Ale nikt nie
    >>> myśli o
    >>> tych, którzy te kredyty pospłacali.
    >
    >> Ale wiesz, zalezy od roku. Jak ktos wzial kredyt przy kursie 3.0,
    >> to
    >> potem sie ucieszyl ze rata spadla, mogl splacic wiecej albo
    >> odlozyc.
    >> Jak kurs wrocil na 3.0 to i warunki wrocily do poczatkowych.
    >> A potem kurs skoczyl na 4 ... ale to raptem 30% wiecej, z tym sie
    >> trzeba
    >> liczyc.

    >Problemem nie jest kurs, tylko to, że nie mogłeś bankowi tego oddać w
    >walucie, tylko w złotówkach po jakimś kosmicznym kursie.

    To tylko w mbanku. A nawet tam kurs nie byl jakis kosmiczny, tylko
    widelki na tym kursie.

    Problem byl inny - oddac nie mogles, bo nie miales z czego. Po cos ten
    kredyt brales.
    Gdybys mial te franki, to bys mogl wymienic na zlotowki i sprzedac.
    Stracilbys przy tym z 10% ... ale to tylko 10%.

    A tu niektorzy stracili 100% a nawet wiecej.

    >> A tak w ogole - taki wzrost walut powinien spowodowacylk inflacje w
    >> kraju
    >> wzrost wiboru ... i juz rata kredytu w PLN rosnie.
    >> Ale u nas jak widac wszystko na opak.

    >Bo to nie kurs rośnie, to jakieś wirtualne ustalane przez banki
    >przeliczniki. W tym jest oszustwo właśnie.

    Masz na mysli tabele kursow bankow, czy takie ogolniejsze "jak JP
    Morgan zmienia kurs PLN" ?

    No coz, moze i banki swiatowe zaplanowaly taka operacje, przez dwa
    lata doplacac, a potem przez 30 lat zgarnac smietanke z naiwnych.
    Mnie sie jednak wydaje, ze po prostu nikt nie przewidywal takiego
    rozwoju sytuacji.
    Bo byl dziwny pod niemal kazdym wzgledem.

    Z wyjatkiem moze Pekao, a dokladniej Unicredit, bo oni to juz raz u
    siebie przezyli.
    A chyba i tak nie do tego sto

    >> Ale mniejsza o to - glownie mi chodzi o to, czy mozna sie umowic
    >> inaczej, niz KC opisuje.

    >Można, ale też w zakresie prawa. Jakby w umowie było wpisane, że to
    >będzie denominowane wg widzimisię banku, to by nikt takiego czegoś
    >nie
    >podpisał.

    Bodajze w umowach mbanku tak bylo wpisane i klienci to akceptowali.
    A chyba i we wszystkich innych bylo cos podobnego wpisane, tylko ze
    "niech pan sie nie boi, to jest kurs ogolny, musimy miec konkurencyjny
    jesli chcemy handlowac walutami".
    Jednemu Piotrowi sie to nie spodobalo i nie podpisal :-)

    >> Ale tu mamy bank, to jeszcze faktycznie wchodzi PB.
    >> Jak widac - na razie chyba prawomocnego wyroku nie bylo ...

    >Są już prawomocne, tyle, że y nie mamy precedensów. Najprościej by
    >było,
    >by ustawą to zrobili, ale wówczas banki by twierdził, że państwo
    >zmieniło prawo i z tego wynika różnica.

    Akurat ustawa PB juz wtedy byla "odpowiednia" i na kredyty indeksowane
    w zasadzie nie pozwala.
    Pozniej ja zmieniono, i trudno powiedziec - na korzysc klientow czy
    bankow ...

    W kazdym badz razie - gdyby sie sady chcialy oprzec scisle na ustawie,
    to by mogly.
    Ale moze wolaly sie oprzec na ogolnej zasadzie swobody umow ...

    I co wazniejsze ? Ogolna zasada KC, czy szczegolowy zapis PB ?

    Zreszta do konca nie wiadomo, co by z tego wyszlo, bo umowa
    uniewazniona, prosze nam teraz zwroci te 300k PLN kredytu, pod zastaw
    hipoteki.
    No nie, zastaw tez uniewazniony ;-)

    Kredyt refinansowy ? Chyba nie bardzo dostepny w 2008.
    Nowa umowa na kredyt walutowy ? :-)

    Czy licytacja mieszkania przez komornika ... choc banki we wlasnym
    dobrze pojetym interesie powinny zaproponowac nowy kredyt ... a ze
    klient pod sciana, to warunki nie musza byc korzystne :-)


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1