eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankifrankowiczeRe: frankowicze
  • Data: 2018-12-30 11:44:31
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2018-12-29, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    >>>> A odsetki kto spłaci? Święty Mikołaj? Czy podatnicy?
    >>> Na razie *na dzis* nie ma zadnych odsetek.
    >> U mnie są. Czemu mam je pomijać?
    > Dlaczego naliczaja ci odsetki z góry?

    A dlaczego frankowcy obliczają cały kapitał w PLN "z góry"
    mimo że nie mają jak takiego spłacić?

    > Dlaczego nie mozesz spłacic przed czasem?

    Bo nie mam z czego? Idea brania kredytu jest taka,
    że bierzesz go bo Cię na coś nie stać. Są jakieś ekstremalnie
    rzadkie przypadki brania kredytów w innych sytuacjach, ale
    poprzestańmy na tym głównym.

    [...]

    >>>> I tyle na temat. Więc pisząc że mają więcej do spłaty zmyślasz.
    >>> *Na dzis* maja tyle do spłaty. Ty *na dzis* nie masz tyle ile
    >>> napisałes.
    >>
    >> Mam.
    >>
    > A dałbys rade wyjasnic w sposób odrobine bardziej rozbudowany, dlaczego
    > ktos nalicza ci odsetki z góry?

    Nie nalicza. Nie mam fizycznie możliwości spłacić tego wcześniej.
    Więc tak, na dzień dzisiejszy i w przewidywalnej przyszłości
    nadal mam więcej do spłaty niż pożyczyłem.

    [...]

    >> A nie jest manipulacją twierdzenie że każdy może ot tak *pyk*
    >> spłacić kilkuset-tysięczne kredyty i porównywanie _opłacalności
    >> kredytu per-se_ na tej bazie?
    >
    > Zakładam ze kazdy moze tylko nie kazdy ma takie mozliwości.

    Czyli nie każdy może.

    > Ale spłata nie musi przeciez oznaczac ze wyciagasz kase z kieszeni. Moze
    > i najczesciej oznacza po prostu zmiane mieszkania.

    To mnie w żaden sposób nie uwalnia od kredytu czy odsetek, tak samo
    jak refinansowanie. Aby się uwolnić od odsetek muszę spłacić kapitał
    w całości a nie przesunąć go na inne konto kredytowe.

    [...]

    >> To per analogia - jak Cię zapytam, czy bardziej boli
    >> jak dostaniesz w papę, czy może jak dostaniesz w papę i jaja,
    >> to też będziesz się zastanawiał i potrzebował analizy rynkowej?
    >>
    > Jak nigdy nie dostałes w ryj to nie bedziesz wiedział.

    Jesteś kurwa niesamowity w tym zaprzeczaniu rzeczywistości
    i szukaniu pokrętnej logiki.

    [...]

    >> sprzedawcy (a co najmniej znakomita większość) wprowadzali
    >> klientów w błąd sugerując że jest inaczej i tylko na to nie
    >> ma dowodów.
    >
    > juz samo to ze kogoś kogo nie stac na kredyt w PLN ale stac go na kredyt
    > w CHF bo *w DANYM MOMENCIE* rata wychodzi nizsza jest wprowadzaniem
    > klienta w błąd.

    Udowodnij, bo na razie poruszasz się w sferze swoich wyobrażeń
    na temat.

    >> To że wszyscy niedoszacowali ryzyka (tak, banki również go
    >> nie doszacowały) to inna sprawa, ale niespecjalnie widzę
    >> powód by ludzie z tego tytułu mieli być zwalniani
    >> z zobowiązań.
    >
    > Tylko ze jakos tak dziwnie zwalniasz z odpowiedzialnosci tych co tego
    > ryzyka niedoszacowali...

    Bo nie oni podejmowali decyzję i nie oni są beneficjentami zakładu.

    > Bo jak wiadomo bank mogł niedoszacowac ale Kowalski powinien wiedziec.

    Kłamiesz w drugiej części zdania.

    >>> Mniej od czego? Od kredytu w PLN? Przeciez dla niego to nie ma
    >>> zadnego znaczenia bo nawet bank uznał ze kredyt w PLN go nie stac!
    >>
    >> Znowu wybierasz jeden przypadek i stawiasz go za ogół.
    >>
    > W sumie cały czas rozmawiam o jednym przypadku czyli o osobach ktore
    > wzieły kredyty w złym momencie.

    Nie. Piszesz raz o sobie (sprzedawca MI obiecywał) potem ekstrapolujesz
    własne wierzenia na temat na ogół. Piszesz raz o ludziach których nie było
    stać na kredyt w PLN, a potem ekstrapolujesz ich sytuację na ludzi
    których było stać, ale wybrali "większe".

    I na koniec nie rozumiesz czym jest szacowanie ryzyka i masz pretensje
    do świata że w danej sytuacji rynkowej, jaka była przed 2008 bardziej
    opłacalne były te bardziej ryzykowne produkty.

    >> O zmienności raty był uprzedzony i nie wmówisz mi że sprzedawcy
    >> obiecywali kredyt o stałej kwocie.
    >>
    > Obiecywali niewielkie wahania i tłumaczyli to stabilnoscia franka i
    > Szwajcarii i ze własnie dlatego wybrano taka walute.

    I jest stabilna, i wahania są niewielkie.
    No i wahania są niewielkie, porównaj sobie do wahań BTC.

    >> Odpowiem generalizacją w Twoim stylu:
    >> Przy takim braku zaradności to lepiej żeby się na większe nie
    >> zadłużali. Tak, taki problem też da się rozwiazać.
    >
    > Ale przeciez ja nie twierdze ze sie nie da.
    > W ostatecznosci mozna przeciez napasc na bank :)
    > To tez jest rodzaj zaradnosci. Ale nie pochwalam.

    Można np. wynając a samemu przeprowadzić się do większego
    (skoro potrzebne) - też na wynajmie, lub (jak stać) to
    na kolejnym kredycie.

    Ale oczywiście zaraz zaczniesz mi wmawiać że wszyscy CHFowcy
    kupowali Wypasione Mieszkania w Pipidówce Dolnej nieopodal
    Dupy Diabła i nie mają komu wynająć. Niedasizm i ojajenięjakmiźle
    wiecznie żywy w narodzie, zwłaszcza jak trzeba wyszarpać kasę
    od tego narodu.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1