eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankifrankowiczeRe: frankowicze
  • Data: 2023-04-08 02:04:10
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 08.04.2023 o 01:34, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

    >>>> To, co robią pracownicy przeważnie wynika nie z ich pomysłów, a
    >>>> jakiś względów służbowych. Względów, których klienci nie
    >>>> dostrzegają.
    >>> Cóż za względy nakazują udawanie Greka -- niedostrzeganie
    >>> jaskrawego problemu? Jeden z białostockich oddziałów PZU
    >>> zatrudniał kiedyś inspektora Kwiatkowskiego -- celowo wikłającego
    >>> proste sprawy... LCzarnecki chwytał się podobnych metod? -- tylko
    >>> pytam.
    >> Praca w banku, to nie służba. Głównym celem tego pracownika jest
    >> dostanie pensji, a najlepiej jeszcze powiększonej o premię.
    >> Większość tych pracowników będzie Ci pomocnymi tylko o tyle, o ile
    >> pozwoli im to na uzyskanie większej premii. Spróbuj do tego podejść
    >> w ten sposób.
    > Przełożeni (aż po sam szczyt władzy) mogą zauważyć, że zniechęcenie
    > klienta niezbyt uczciwą umową może być kosztowane a złamanie prawa
    > abuzywnością może dać katastrofalne skutki... Dobry biznes daje zyski
    > *wszystkim* stronom umowy.

    Tylko w pewnym momencie tych banków się zrobiło zbyt wiele i zaczęły się
    prześcigać, który więcej zarobi na klientach.
    >
    >> Oczywiście raz na jakiś czas trafi się pracownik, który "pełni
    >> misję",
    > Zobacz Biedronki i Lidle -- niemal zawsze mają swe parkingi; Lidle
    > nawet odśnieżane zimą... ,,Misja'' pokrywa się z zyskiem sklepu...

    Chyba, że obok sklepu sa bloki. Bo wówczas sklep ma problem polegający
    na zajęciu parkingu przez mieszkańców. i zaczyna się kombinacja.
    >
    >> ale to ne jest dzisiaj standard. Teraz "młodzież" jest inna.
    > Taka jak Master? -- masa postów, masa liter, obelgi, oskarżenia, ale
    > żadnego konkretu!!!

    Takie teraz grupy dyskusyjne są. Masa idiotów wrzeszczących i zamiast
    argumentów posługujących obelgami, czy oskarżeniami.
    >
    >> Po za tym
    > Poza tym?... W wolnej ojczyźnie ginie polski język...
    >> musisz pojąć, ze im płaci bank, a nie Ty.
    > Płaci z tego, co na ,,mnie'' zarobi -- na klientach, nie na
    > niepojętych dofinansowaniach rządowych... Jeśli klienta zrazi -- bank
    > straci, więc ów bank będzie miał mniej szmalu, którym opłaca swych
    > pracownika?... Jeśli bank straci klientów uczciwą pracą -- straci
    > nieuczciwych klientów. Jeśli bank zyska klientów nieuczciwą pracą --
    > zyska nieuczciwych, przez których za jakiś czas straci?... Na dłuższą
    > metę nieuczciwość przynosi straty. Życie w urojonym (nieuczciwym)
    > świecie nie niesie zysków...
    >
    Ale to rozumieją nieliczni. Większość zadowala się chwilowym zyskiem w
    postaci "słupków". In concreto te banki, które stosowały nieuczciwe
    umowy chwilowo na tym, zarabiały.
    >
    >> To czyjego interesu mają pilnować?
    > Interes klienta ma być zarazem interesem banku -- proste?

    Zaiste proste, tylko nieliczni to dostrzegają.
    >
    > Umawiam się z Millennium na ileś -- te ileś ma mi dać bez
    > powoływania się na potrzebę spłacenia długu Mastera... Złe banki
    > trzeba tępić, czy raczej przejmować, ale czym jest owo zło? Na razie
    > wychodzi na to, że złem jest dotrzymanie umowy zawartej z
    > Masterem...

    Pytanie, które są dobre.
    >
    >> Jak widzę reklamę czegoś, to ja pierwsze się zastanawiam, na czym
    >> oni chcą zarobić na pokrycie kosztów tej reklamy. Tylko ja mam
    >> taką profesję, jak mam i zdaję sobie sprawę że wszechobecnego
    >> "oszustwa".
    > Stosowne urzędy (żyjące z podarków) powinny karać za nieuczciwe
    > reklamy!

    Ale nie nadążają w moim odczuciu. Inna sprawa, że ludzie też powinni
    mieć swój rozum i w cuda nie wierzyć.
    >
    >> Przy czym po prostu trzeba to dostrzegać i z tym żyć, bo ono jest
    >> wpisane w nasze realia.
    > Może warto te zapisy zmienić?!

    Uwierz mi, że się nie da. Zabronisz jednego, wymyślą coś nowego.
    >
    >> Gdyby właściciel sklepu zaczął sprzedawać Ci chleb w cenie, w
    >> jakiej kupuje z piekarni - by na Tobie nie zarabiać - to byś szybko
    >> musiał osobiście do piekarza jechać, bo sklep by splajtował.
    > Albo iść do innego sklepu?

    Nie da się. Ten sklep musi zarabiać. Jak widzę, że jest reklama czegoś
    "darmowego", to od razu się zastanawiam, w którym miejscu mnie będą
    chcieli oszukać. Przedsiębiorca uczciwy musi zarabiać. Kluczowym, by to
    było uczciwe zarabianie.
    >
    >> Przykładowo mnie śmieszy czasem, jak ludzie szukają, w którym
    >> banku są mniejsze prowizje. Moze i są lokalnie mniejsze, ale w
    >> całym rozrachunku i tak wyjdzie na jedno.
    > Nierzadko tak jest -- właśnie dlatego, że ludzie szukają. :)
    >> Jak jest niższy koszt utrzymania rachunku, to gdzie indziej Cie
    >> skroją na prowizji. To ja już czasem wolę wiedzieć, ile płacę.
    > Arytmetyka nie jest trudna...

    Czasem jest, bowiem niejasne są dane wyjściowe.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1