Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> mocno podcinając to, co fiskusa obciąża niepotrzebnie. Na przykład
> MZ odciąć należy ,,Kościół'', bo jeśli jest on potrzebny -- wierni
> dadzą mu bezpośrednio (bez pośrednictwa fiskusa -- taniej im to wyjdzie
> a ,,Kościół'' więcej uzyska/dostanie) na tacę z potrzeby serca, czyli
> z miłości, a jeśli wierni na tacę nie dadzą, to oznaczać będzie, że
> ,,Kościół'' jest niepotrzebny lub potrzebny, ale w mniejszej skali,
> że tak to określę. :)

Tutaj się z Tobą zgodzę.
Podobnie należy potraktować kryminalistów, imbecyli, bezrobotnych,
niefunkcjonalnych i innych społecznie niewydolnych. Kto będzie miał
potrzebę serca, to im da z miłości, a nie z rabunku w "majestacie prawa".

> zysków płynących :) z alkoholu MZ można uzyskać poprzez zrzeczenie się
> zysków z akcyz, czyli poprzez zezwolenie na lokalne bimbrownictwo. :)
>

A tutaj z innej beczki: W latach stanu wojennego, gdy wódka i cukier
były na kartki (2kg cukru /os/mies, wódki - nie pamiętam, bo wtedy nie
piłem), to "gdy się spotkało trzech, to dwóch dzieliło się
doświadczeniami z czego i jak pędzić". Aparaturę pożyczało się między
sąsiadami, imprezy robiło się "na ciepłym", wg schematu "tu nam ubywa, a
tam nam przybywa" i jakoś się żyło. A teraz ta szlachetna sztuka
całkowicie zanikła. Nie pojmuję.

--
Tnx. Pzdr. Ten Maruda.