eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankikolejny SKOK padaRe: kolejny SKOK pada
  • Data: 2016-09-19 20:49:30
    Temat: Re: kolejny SKOK pada
    Od: c...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu niedziela, 18 września 2016 19:27:17 UTC+2 użytkownik cef napisał:

    > I dlatego zastanawiam się czy model opisywany przez Ciebie - z zarobkiem
    > na VAT jako dodatkowym zysku na transakcji czy ten z wyłudzeniem zwrotu
    > jest w większym stopniu prawdziwy.

    Nie prowadzę statystyk, ale karuzelę polegającą na niezapłaceniu podatku widziałem
    dziesiątki razy, a świadomego wyłudzenia zwrotu - nigdy. Nie twierdzę, że to się
    zupełnie nie zdarza, ale do mnie nigdy nie trafiło.

    > Tak normalnie biznesowo ten pierwszy sposób
    > wydawał mi się kłopotliwy, bo wymagał po prostu towaru -
    > za który fizycznie trzeba zapłacić. Czyli trzeba wyłożyć kasę - w skali
    > całego przekrętu dość dużą.

    Tak i nie. To znaczy, masz rację że towar trzeba mieć, czyli najczęściej na starcie
    za niego zapłacić. Czyli jest "bariera inwestycji". Ale potem obraca się nim w koło
    (towar jedzie na Słowację, do Niemiec, na Łotwę czy na Węgry i tego samego lub
    następnego dnia wraca), również pieniądze krążą w łańcuchu. W ten sposób inwestujesz
    np. 100 mln, za pierwszym obrotem karuzeli dostajesz 18 mln, za drugim 18 mln, za
    trzecim... i tak dalej. Obroty są szybkie (kilka, najdalej kilkanaście dni), a towar
    i tak wraca. Trzeba tylko znaleźć biednego, nieświadomego naiwniaka, który skuszony
    zarobkiem (marżą handlową) zgodzi się kupić towar i sprzedać go za granicę. Na samym
    końcu można ten towar sprzedać poza karuzelę - i m.in. dlatego w Polsce elektronika
    jest tak tania. Smartfony, telewizory, ostatnio dyski SSD i kamerki GoPro - po
    kilkunastu obrotach karuzeli po prostu oszuści puszczają zgrany już towar na rynek.
    Jeden znany dystrybutor elektroniki (firma z GPW) właśnie przez to ma teraz poważne
    kłopoty. Łatwo przewidzieć, jak się skończą. Zresztą cały ten sektor ma przez
    karuzele VAT gigantyczne problemy.

    > W drugą stronę jest łatwiej, bo poprzez łańcuch
    > fikcyjnych spółek można bez inwestowania złamanego grosza wygenerować
    > obrót, który sfinalizuje się sprzedając za granicę do znikającego podatnika.

    Jest łatwiej z kosztowego punktu widzenia, ale na etapie realizacji wszystko się
    położy. Tzn. może kiedyś było to możliwe, ale teraz żaden US nie zwróci VAT w
    istotnej wysokości (pow. 1 mln zł) nowej firmie (poniżej roku) bez gruntownej
    kontroli. A w karuzeli chodzą kwoty znacznie większe i nie trzeba hodować spółki
    przez długie miesiące.

    > Gdyby nie realna sytuacja z branży metalowej (tę akurat znam
    > trochę), to byłoby mi trudno uwierzyć, że zainwestowano kupę kasy, żeby
    > wprowadzić w PL do obrotu tyle stali.

    Dokładnie.

    > Z drugiej strony jak się podhoduje
    > firmę ponad pół roku, pozwoli jej poskładać deklaracje i porozliczać się
    > czas jakiś,
    > to w zasadzie dlaczego US miałby jej nie zwrócić?
    > Zakładam, że sprawdzają to co u mnie czyli rejestr zakupu,
    > nie sądzę, żeby drążyli historię zakupu dalej niż jeden, dwa podmioty-
    > a pomiedzy tymi ostatnimi jest wszystko legalnie rozliczone

    Zależy od sektora. W branżach wrażliwych kontrola jest do spodu (cały łańcuch). Trwa
    to rok czy dwa - trudno. Niech podatnik czeka na zwrot. Taki mamy klimat. Zresztą po
    to wprowadzili JPK - aby kontrolować cały łańcuch niemal w czasie rzeczywistym.

    BTW - trochę się off-topic zrobił. Przy dygresjach Eneuela to i tak nic, ale to nie
    temat na pl.biznes.banki...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1