Miernik <m...@c...pl> writes:

> Dla mnie ta cała ustawa i wszelkie ubezpieczenia są bez sensu, bo
> obydwa tylko zwiększają koszty banku za które w końcu płaci klient.
> Skoro jest tak proste i bezpieczne rozwiązanie jak trzymanie
> jakiejkolwiek większej gotówki tylko na kontach niepodpiętych do
> żadnej karty, ale takich że można je natychmiast na konto z kartą
> przelać w razie potrzeby. Nie rozumiem jak ktoś może z tego nie
> korzystać.

Chcialbys usunac skutek, a nie przyczyne. Trzymanie wiekszych sum
na koncie podpietym do karty nie eliminuje przyczyny, caly czas
ktos moze je wyplacic, tyle ze okno czasowe jest mniejsze. Dodatkowo
takie dzialania zwiekszaja szanse np. ujawnienia kodu dostepu do
konta, a nie tylko rzeczy zwiazanych z karta. To moze byc dobre
na krotka mete (gdy ew. zlodziej nie spodziewa sie, ze ktos przelewa
pieniadze z konta na konto przed dokonaniem zaplaty) ale gdyby sie
upowszechnilo, to ilosc przekretow bylaby duzo wieksza niz obecnie.

Natomiast ustawa (jak i inne regulacje, niekoniecznie autorstwa
panstwa polskiego) daje wieksza motywacje do usuniecia _przyczyny_
tym, ktorzy moga to zrobic, czyli bankom i organizacjom platniczym.
Bo tylko one moga zabezpieczyc transakcje karciane w taki sposob,
by bylo to bezpieczne i nie opieralo sie na ubezpieczeniach,
zmniejszaniu okna czasowego i ew. limitow transakcji.
--
Krzysztof Halasa