Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> writes:

> obowiazek "opiekowania" sie bezpieczenstwem calego systemu, a nie
> pojedynczych klientow. Przeciez gdyby wzrosla sila nabywcza Polakow -
> nie byloby problemu. Popularnosc kredytow walutopwych to tylko skutek
> naszej malej sily nabywczej i stosunkowo wysokich stop procentowych.

Ale wlasciwie dlaczego kredyty obliczane w walucie zagranicznej (bo
przeciez i tak chyba wyplaty i wplaty sa w zlotowkach?) sa (wciaz) o
tyle tansze?

Czy bank, zeby wyplacac kredyty "we frankach", zdobywa pieniadze na
rynku szwajcarskim, a zeby wyplacac "w zlotowkach", na rynku polskim?
Jakos niewydajemisie.

Ja jestem zupelny laik i prosze mi to wyjasnic jak chlopu na roli.

MJ