OJ... to tez nie jest tak ..... wiekszosc sprzedawco na koniec dnia musi
zrobic ... hmmm... rozliczenie (?) ..... po angielsku settlement. PO
dokonaniu tej operacji w ciagu 2/3 dni pieniadze z WSZYSTKICH transakcji
kredytowych wplywaja na rachunek bankowy sprzedawcy.
W przypadku gdy klient reklamowal jakas transakcje, wystawca karty
kredytowej stara sie wyjasnic cala sprawe (prosi o kopie spli'a itp.), w
tym samym czasie uznaje twoj rachunek. W przypadku stwierdzenia, iz
reklamacja jest uzasadniona rachunek sprzedawcy zostaje obciazony.
Zauwaz, ze kredyt jest dla CIEBIE.... i jest to umowa pomiedzy toba a
bankiem, sprzedawcy nie interesuje jak to zostanie zaplacone .... on (w
wiekszosci przypadkow) swoja czesc transakcji wykonal dostarczajac
towar/usluge.

Generalnie w Polsce "NIBY" jest tak samo. W przypadku pozytywnego
uznania reklamacji rachunek karty jest uznawany. Problem tylko w tym, ze
w przypadku polskich bankow czasem moze to "troche" potrwac.

Jeszcze raz chce podkreslic.... nie ma czegos takiego "skreslic pozycje
z wyciagu" i nie placic za dostarczony towar. Podpisujac slip w sklepie
zgadzasz sie na oplacenie tego rachunku wedlug regulaminu wystawcy
karty. Mozesz reklamowac transakcje, ale TYLKO w przypadku gdy
probowwales problem rozwiazac ze sprzedawca, ten nie uznal twojej
reklamacji a ty uwazasz ze zwrot ci sie nalezy. NIE jest powiedziane na
100% ze twoja reklamacja zostanie uznana.


AP

> Dziękuję koledze AP za szersze światło na moje wątpliwości. Tym niemniej, coś
> na rzeczy pozostało - jeśli w Stanach sklep nie chce przyjąć zwrotu, to nie
> dostanie nigdy forsy, bo klient wykreśli kwotę za ten zakup na miesięcznym
> wykazie i bank nie zapłaci. Który sklep chce się włóczyć po sądach? Jak mi
> tłumaczono, płacenie kartą w US jest największym zabezpieczeniem przed
> niespodziankami. Płacisz gotówką - koniec, kropka, po tobie.
> Chyba u nas nie jest to jeszcze możliwe - skreślenie jakiejś pozycji do zapłaty
> na miesięcznym wykazie. (Może się mylę...).
> Podobno po wejściu do EU wiele się w bankach zmieni na korzyść - więcej nowych
> banków = lepsza oferta dla nas.
>
> Pzdr. Jacek
>
>
>