Szukam karty (bank obojętny) abym mógł płacić na końcu miesiąca lub okresu
rozliczeniowego. Teraz jest tak - płacę kartą kredytową, i w tym samym dniu
bank zdejmuje kasę. Wolę tak jak jest podobno w innych krajach - korzystam z
karty cały miesiąc, a na koniec akceptuję płatności i upoważniam bank do
zapłaty. Mogę też zablokować jakąś płatność z listy jeśli cos wg mnie nie gra.
Np. zapłaciłem kartą za telewizor, ale pieniądze wpłyną do sprzedawcy dopiero
jak ja zaakceptuję bankowi, to jest moje zabezpieczenie wobec sprzedawcy -
jeżeli cos nie gra, nie zwalniam kredytu, oddaję towar i już. Na tym chyba
polega kredyt, prawda?

Pozdrówko, Jacek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7b02.0000164b.3e99340e@newsgate.onet.pl...
> Szukam karty (bank obojętny) abym mógł płacić na końcu miesiąca lub okresu
> rozliczeniowego. Teraz jest tak - płacę kartą kredytową, i w tym samym
dniu
> bank zdejmuje kasę. Wolę tak jak jest podobno w innych krajach - korzystam
z
> karty cały miesiąc, a na koniec akceptuję płatności i upoważniam bank do
> zapłaty. Mogę też zablokować jakąś płatność z listy jeśli cos wg mnie nie
gra.
> Np. zapłaciłem kartą za telewizor, ale pieniądze wpłyną do sprzedawcy
dopiero
> jak ja zaakceptuję bankowi, to jest moje zabezpieczenie wobec sprzedawcy -
> jeżeli cos nie gra, nie zwalniam kredytu, oddaję towar i już. Na tym chyba
> polega kredyt, prawda?
>
Z opisu dzialania Twojej karty wynika , ze nie jest to karta kredytowa.

pozdrawiam
Rysiek

do góry

Użytkownik j...@o...pl napisał:
> Szukam karty (bank obojętny) abym mógł płacić na końcu miesiąca lub okresu
> rozliczeniowego. Teraz jest tak - płacę kartą kredytową, i w tym samym dniu

Tak wg mnie dzialaja wszystkie karty kredytowe. Jesli piszesz ze "w tym
samym dniu" to moze masz karte Visa charge a nie kredytowa?

> bank zdejmuje kasę. Wolę tak jak jest podobno w innych krajach - korzystam z
> karty cały miesiąc, a na koniec akceptuję płatności i upoważniam bank do

Na koniec splacasz kredyt ktorego udzielil Ci bank. Platnosc
zaakceptowales w momencie zakupu, skladajac swoj podpis.

> zapłaty. Mogę też zablokować jakąś płatność z listy jeśli cos wg mnie nie gra.

Zablokowac platnosc mozesz nie podpisujac u sprzedawcy rachunku.

> Np. zapłaciłem kartą za telewizor, ale pieniądze wpłyną do sprzedawcy dopiero
> jak ja zaakceptuję bankowi, to jest moje zabezpieczenie wobec sprzedawcy -

A to ciekawa teoria. To kiedy sprzedawca dostanie pieniadze to nie Twoja
sprawa - to kwestia rozliczenia miedzy bankiem a sprzedawca.

> jeżeli cos nie gra, nie zwalniam kredytu, oddaję towar i już. Na tym chyba
> polega kredyt, prawda?

Nieprawda. Pierwszy raz w zyciu spotkalem sie z taka teoria.
Chyba pomyliles z jakims okresem testowym albo czyms takim. Kredyt
polega na tym ze zakupu dokonujesz, a placisz nie natychmiast tylko
troche pozniej. Ale placisz za przeprowadzona tranzakcje.

MiKo

do góry

MiKo wrote:
|| Użytkownik j...@o...pl napisał:
||| Szukam karty (bank obojętny) abym mógł płacić na końcu miesiąca lub
||| okresu rozliczeniowego. Teraz jest tak - płacę kartą kredytową, i w
||| tym samym dniu
||
|| Tak wg mnie dzialaja wszystkie karty kredytowe. Jesli piszesz ze "w
|| tym samym dniu" to moze masz karte Visa charge a nie kredytowa?

Jakby to byl charge, to tez bylby rozliczany raz na miesiac. Zapewne
kolega ma karte debetowa.

||| bank zdejmuje kasę. Wolę tak jak jest podobno w innych krajach -
||| korzystam z karty cały miesiąc, a na koniec akceptuję płatności i
||| upoważniam bank do
||
|| Na koniec splacasz kredyt ktorego udzielil Ci bank. Platnosc
|| zaakceptowales w momencie zakupu, skladajac swoj podpis.

Dokladnie tak jest w Polsce.
Moze w USiech konsumenci mają takie zabawki, jak blokowanie zapłaty
sprzedawcy - w Polsce jeszcze nie.

||| jeżeli cos nie gra, nie zwalniam kredytu, oddaję towar i już. Na
||| tym chyba polega kredyt, prawda?
||
|| Nieprawda. Pierwszy raz w zyciu spotkalem sie z taka teoria.
|| Chyba pomyliles z jakims okresem testowym albo czyms takim. Kredyt
|| polega na tym ze zakupu dokonujesz, a placisz nie natychmiast tylko
|| troche pozniej. Ale placisz za przeprowadzona tranzakcje.

A dokladnie: bank placi sprzedawcy za zakupiony przez klienta towar, a
potem obciaza klienta zgodnie z zasadami rozliczen dla danej karty.
Jesli chodzi o odroczenie terminu platnosci, to proponuję którąś z kart
kredytowych lub charge (z akcentem na tę pierwszą).

--
ukłony - skowi
skowi (at) gazeta pl
gg: 2539349

do góry

Dziękuje za komentarze, ale chyba niedokładnie ja się zapytałem, lub koledzy
mnie nie zrozumieli.
Dokładniej opiszę to co widziałem u znajomych jak działa w USA.

1. kupuję towar w sklepie np. monitor, płacę imbusem (charge)
2. po zakończenie miesiąca bank przysyła wykaz transakcji i bezpłatną koperte
zwrotną. Do tej chwili nic nie jest zapłacone. Sprawdzam wykaz i powiedzmy
skreślam ten monitor (bo zwróciłem lub źle działa). Pozostałe transakcje
akceptuję.
3. Wkładam do koperty mój czek z np. RORu z wypisaną kwotą do zapłacenia
zgodnie z tym wykazem (oczywiście odjąłem za monitor) i odsyłam bankowi.
Bank realizuje czek i wtedy moje zakupy z karty są zapłacone.

Dlatego chyba tam nikt nie płaci gotówką.

Proszę o ewentualne uzupełnienie moich obserwacji.

Pozdrawiam, Jacek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

In article <7...@n...onet.pl>, j...@o...pl
says...

Ojej....... wiekszosc rachunkow za karty kredytowe w Stanach placi sie
czekiem (!!!!). Wlasciwie w Stanach jest znikoma urzywalnosc polecenia
przelewu, juz bardziej popularne jest polecenie zaplaty.
Jezeli chodzi o placenie bankowie/akceptowanie transkacji jak ty to
opisales ..... to troche chyba nie zalapales jak to jest. W Stanach do
karty kredytowej bank przysyla ci na koniec okresu rozliczeniowego
wyciag i ty albo splacasz minimum albo cala kwote. Jezeli byla
transakacja, jak ty to napisales za monitor i monitor zwrociles do
sklepu to sklep powinnien uznac twoj rachunek na karcie kredytowej. Moze
sie zdarzyc tak, ze np. zwrociles monitor w kolejnym okresie
rozliczeniowym a dostales rachunek jeszcze bez uznanania, wtedy mozesz
"olac" transakcje na monitor. Bywaja tez sytuacje sporne, np. zamowiles
monitor w sklepie internetowym, rachunek zostal obciazony a ty go nie
dostales, wtedy mozesz reklamowac transakcje u swojego wystawcy karty
kredytowej.

Teraz, jesli chodzi o polskie warunki:

Z opisu dzialania twojej karty, wynika, ze jest to zwykla karta typu
debetowego. Inaczej mowiac bank ci dal ta karte aby ulatwic dostep do
TWOICH srodkow na rachunku. Niektore banki w Polsce (jest juz ich chyba
sporo) moga zawrzec z toba umowe kredytowa na podstawie ktorej otworza
ci kredyt i dadza do tego rachunku karte KREDYTOWA. PO zakonczeniu
okresu rozliczeniowego, dostaniesz wyciag/rachunek i bedziesz musial
splacic kredyt wedlug umowy (minimum albo calosc).
Roznica pomiedzy USA a Polska jest taka ze w USA wysylasz czek a w
Polsce robisz przelew.

W USA jest oczywiscie bankowosc elektroniczna, ale nie bede wdawal sie w
szczegoly opisu dokonanej przeze mnie transakcji elektronicznej (w
BAAARDZO duzym szanowanym banku amerykanskim), gdzie bank na podstawie
moje dyspozycji elektronicznej WYSLAL PAPIEROWY CZEK do odbiorcy (!!!)


Pozdrawiam,

AP



> Dziękuje za komentarze, ale chyba niedokładnie ja się zapytałem, lub koledzy
> mnie nie zrozumieli.
> Dokładniej opiszę to co widziałem u znajomych jak działa w USA.
>
> 1. kupuję towar w sklepie np. monitor, płacę imbusem (charge)
> 2. po zakończenie miesiąca bank przysyła wykaz transakcji i bezpłatną koperte
> zwrotną. Do tej chwili nic nie jest zapłacone. Sprawdzam wykaz i powiedzmy
> skreślam ten monitor (bo zwróciłem lub źle działa). Pozostałe transakcje
> akceptuję.
> 3. Wkładam do koperty mój czek z np. RORu z wypisaną kwotą do zapłacenia
> zgodnie z tym wykazem (oczywiście odjąłem za monitor) i odsyłam bankowi.
> Bank realizuje czek i wtedy moje zakupy z karty są zapłacone.
>
> Dlatego chyba tam nikt nie płaci gotówką.
>
> Proszę o ewentualne uzupełnienie moich obserwacji.
>

do góry

Dziękuję koledze AP za szersze światło na moje wątpliwości. Tym niemniej, coś
na rzeczy pozostało - jeśli w Stanach sklep nie chce przyjąć zwrotu, to nie
dostanie nigdy forsy, bo klient wykreśli kwotę za ten zakup na miesięcznym
wykazie i bank nie zapłaci. Który sklep chce się włóczyć po sądach? Jak mi
tłumaczono, płacenie kartą w US jest największym zabezpieczeniem przed
niespodziankami. Płacisz gotówką - koniec, kropka, po tobie.
Chyba u nas nie jest to jeszcze możliwe - skreślenie jakiejś pozycji do zapłaty
na miesięcznym wykazie. (Może się mylę...).
Podobno po wejściu do EU wiele się w bankach zmieni na korzyść - więcej nowych
banków = lepsza oferta dla nas.

Pzdr. Jacek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

OJ... to tez nie jest tak ..... wiekszosc sprzedawco na koniec dnia musi
zrobic ... hmmm... rozliczenie (?) ..... po angielsku settlement. PO
dokonaniu tej operacji w ciagu 2/3 dni pieniadze z WSZYSTKICH transakcji
kredytowych wplywaja na rachunek bankowy sprzedawcy.
W przypadku gdy klient reklamowal jakas transakcje, wystawca karty
kredytowej stara sie wyjasnic cala sprawe (prosi o kopie spli'a itp.), w
tym samym czasie uznaje twoj rachunek. W przypadku stwierdzenia, iz
reklamacja jest uzasadniona rachunek sprzedawcy zostaje obciazony.
Zauwaz, ze kredyt jest dla CIEBIE.... i jest to umowa pomiedzy toba a
bankiem, sprzedawcy nie interesuje jak to zostanie zaplacone .... on (w
wiekszosci przypadkow) swoja czesc transakcji wykonal dostarczajac
towar/usluge.

Generalnie w Polsce "NIBY" jest tak samo. W przypadku pozytywnego
uznania reklamacji rachunek karty jest uznawany. Problem tylko w tym, ze
w przypadku polskich bankow czasem moze to "troche" potrwac.

Jeszcze raz chce podkreslic.... nie ma czegos takiego "skreslic pozycje
z wyciagu" i nie placic za dostarczony towar. Podpisujac slip w sklepie
zgadzasz sie na oplacenie tego rachunku wedlug regulaminu wystawcy
karty. Mozesz reklamowac transakcje, ale TYLKO w przypadku gdy
probowwales problem rozwiazac ze sprzedawca, ten nie uznal twojej
reklamacji a ty uwazasz ze zwrot ci sie nalezy. NIE jest powiedziane na
100% ze twoja reklamacja zostanie uznana.


AP

> Dziękuję koledze AP za szersze światło na moje wątpliwości. Tym niemniej, coś
> na rzeczy pozostało - jeśli w Stanach sklep nie chce przyjąć zwrotu, to nie
> dostanie nigdy forsy, bo klient wykreśli kwotę za ten zakup na miesięcznym
> wykazie i bank nie zapłaci. Który sklep chce się włóczyć po sądach? Jak mi
> tłumaczono, płacenie kartą w US jest największym zabezpieczeniem przed
> niespodziankami. Płacisz gotówką - koniec, kropka, po tobie.
> Chyba u nas nie jest to jeszcze możliwe - skreślenie jakiejś pozycji do zapłaty
> na miesięcznym wykazie. (Może się mylę...).
> Podobno po wejściu do EU wiele się w bankach zmieni na korzyść - więcej nowych
> banków = lepsza oferta dla nas.
>
> Pzdr. Jacek
>
>
>

do góry

Użytkownik j...@o...pl napisał:
> Dziękuję koledze AP za szersze światło na moje wątpliwości. Tym niemniej, coś
> na rzeczy pozostało - jeśli w Stanach sklep nie chce przyjąć zwrotu, to nie
> dostanie nigdy forsy, bo klient wykreśli kwotę za ten zakup na miesięcznym
> wykazie i bank nie zapłaci. Który sklep chce się włóczyć po sądach? Jak mi

Na miesiecznym wykazie jest data operacji i data ksiegowania (zwykle
maks. kilka dni pozniej). Wyciag jest tylko informacja dla klienta o
stanie i historii kredytu (czyli ile ma zaplacic i skad to sie wzielo).

> tłumaczono, płacenie kartą w US jest największym zabezpieczeniem przed
> niespodziankami. Płacisz gotówką - koniec, kropka, po tobie.

Tu bym sie zgodzil, ale z zupelnie innych powodow:
- jesli ktos placi gotowka, to moze nie dostac rachunku, albo rachunek
nie bedzie wzbudzal zaufania osob trzecich
- jesli sprzedawca ma mozliwosc akceptacji platnosci kartami to bank go
zweryfikowal i w oczach bankow jest wiarygodnym partnerem.

Natomiast nie mieszalbym w to wykreslania pozycji z wyciagu miesiecznego
- takie wykreslenie na pewno nie ma zadnej mocy (ani podstawy) prawnej
(to pewnie byl jakis skrot myslowy). Gdyby byla mozliwosc takiego
wykreslania, to gdybym byl sprzedawca, nie zgodzilbym sie na
przyjmowanie platnosci kartami - za duze ryzyko.

MiKo

do góry