On Tue, 04 Mar 2003 21:30:59 GMT, "MK" <m...@i...pl> wrote:

>Uzytkownik "Dentarg" <d...@i...com> napisal w wiadomosci
>news:132a6v0unjvn677d4c40a1nbm8a3h1gl59@4ax.com...
>
>> Piszesz reklamacje, ZTCW standardowo zwracaja cos kolo 100-150 zl jako
>> odszkodowanie,
>Wow, skoro tak to juz sie biore do pisania reklamacji, choc szczerze mowiac
>nie mam zadnych zludzen. Pewnie powiedza, ze moglem wyslac poleconym...
A wyslales zwykla ? Jak nie masz dowodu nadania, to nie masz co
reklamowac, reklamowac mozna wszystkie przesylki rejestrowane ...
polecony, paczka itp ...

>Nie mam pojecia jaka droga ida te listy. Na kopercie byl tylko stempel
>poczty ametykanskiej. Nie sadze, zeby to byl ktos z lokalnej poczty, bo na
>przesylkach jest naklejka, ze list zostal uszkodzony poza granicami kraju
>czy cos w tym sensie. W zwyklym urzedzie pocztowym takich naklejek chyba nie
>maja.
Takie naklejki to nakleja chyba Urzad Wymiany Poczty z Zagranica ;)),
ladna nazwa, chyba nawet taka nazwa jest na naklejce. W kazdym razie
mi z zagranicy na ok 100 przesylek przez 2 lata zginela 1, ale w tym
przypadku gostek chyba po prosty nie wyslal towaru ktory wygralem od
niego na eBay i to byla jego wina a nie poczty ...

>IMHO, najlepiej po prostu unikac korzystania z uslug Poczty Polskiej.
Ja nie narzekam, mi ponad 90% piorytetow dochodzi na drugi dzien, a
wysylam ich kilka na tydzien, i odbieram z reguly tyle samo. Ostatnio
mnie zawiedli tylko, jak express szedl 5 dni, ale to z jakiejs wioski,
nawet mi sie nie chcialo reklamowac ;)). Nie mowiac ze listy za
granice (Taiwan, Kanada, USA, Japonia) chodza w obie strony max 10
dni, i to z reguly poczta w USA robi opoznienia. Ze skosnych krajow
potrafia doreczyc w 2!!! dni.

Wiec IMHO mBank mocno kituje z tymi umowami ktore jeszcze nie doszly,
choc umowe to ja bym wyslal poleconym ...

pzdr,
Dentarg

--
Moje CV online - http://dentarg.it64.com
UIN: 15071179 | GG: 504206
Warcraft2 - http://warcraft2.it64.com