witam,
szczerze mowiac "pożarcie kasy" przez euronet zdarzyulo mi sie 3 razy, za
kazdym razem zadzwonilam do mbanku - nigdy nie poproszono mnie o numer
identyfikacyjny i haslo - ostatni raz mialam takie zdarzenie tydzien temu,
wiec wowczas bylam baaardzo wsciekla bo wiem ze to wina euronetu
ale w kazdym z tych trzech zdarzen na miejscu teleficznie powiedzialam ze
nie bede czekala tydzien na zwrot gotowki na konto, bo musze miec pieniadze,
wiec wypisano protokol reklamacyjny, nikt nie zarzadal kopii wydruku z
terminala o "nieobciazonym koncie" ale poinformowalam ze go mam i ok 3
godziny pozniej zadzwonil do mnie na komorke pracownik mbanku informujac
mnie ze poieniadze wrocily na konto.
od tego czasu wiem jak zachowywac sie w takiej sytuacji od razu rzadam
zwrotu kasy - poza tym na szczescie dodatkowo oprocz euronetu bezplatne
wyplaty z bankomatow ma BZ WBK wiec tam mi to sie nigdy nie zdarzylo.

pozdrawiam
Megan



Użytkownik "gornik" <g...@g...w.pl> napisał w wiadomości
news:g9pc70d0nfog47jkeiojdtv0ea5du6hbc1@4ax.com...
> Osoba zwana "Madab" <o...@p...onet.pl> napisała:
>
> > Ale to nie wszystko. Myslicie, że wystarczyło zadzwonić na mLinię? Nie,
bo
> > żeby mBank naprawił to co schrzanił, to musisz mieć pod ręką swój nr
> > inedtyfikacyjny i hasło. Jak jesteś na wczasach i nie masz albo nie masz
pod
> > ręką to leżysz.
> To straszne... Wyobraź sobie, że są nawet takie banki w których każą Ci
> pokazywać dowód... I jak jesteś na wczasach i nie masz to już zupełnie
> leżysz...
>
>
>
> --
> Górnik | "Więc kimże w końcu jesteś ?
> | - Jam częścią tej siły
> g...@g...w.pl | która wiecznie zła pragnąc
> www.gumasy.w.pl | wiecznie czyni dobro." (J.W.Goethe "Faust")